Historyczny moment. Bojowe maszyny już w Wojsku Polskim

Jak podaje kpt. Rafał Nowak, ostatni czołg zjechał z platformy kolejowej 30 listopada br., o godz. 8:54. - Wypełniła się część umowy, dotycząca zakupu czołgów, zgodnie z którą 34. Brygada Kawalerii Pancernej miała otrzymać 119 Leopardów, w tym 105 w wersji 2A5 oraz 14 w wersji 2A4 - powiedział kapitan.

Jak zaznaczył oficer prasowy, oprócz czołgów do żagańskiej brygady trafi jeszcze sprzęt wsparcia i zabezpieczenia. - Będą to m.in. wozy zabezpieczenia technicznego oraz pojazdy ciężarowe - dodał.

Według Jakuba Palowskiego, pomysł dostarczenia sprzętu wsparcia i zabezpieczenia jest pokłosiem porozumienia o współpracy wojsk lądowych Polski i Niemiec podpisanego w 2014 roku przez byłego wicepremiera i ministra resortu obrony Tomasza Siemoniaka oraz minister obrony Niemiec Ursulę von der Leyen. - Ma to w założeniu m.in. zwiększyć zdolność współdziałania obydwu armii. Podporządkowane jednostki będą uczestniczyć w ćwiczeniach odpowiednio polskiej (niemiecki batalion zmechanizowany) i niemieckiej (polski batalion pancerny) brygady. Proces potrwa pięć lat. Porozumienie dotyczy prowadzenia ćwiczeń, a nie wykorzystania armii w czasie zagrożenia, aczkolwiek wspólne ćwiczenia mogą ułatwić współdziałanie np. w ramach NATO - wyjaśnia redaktor Defence24.pl.

Pierwsze czołgi do Żagania dotarły 16 maja ubiegłego roku. Natomiast na początku bieżącego roku pojawiły się pogłoski o możliwym wstrzymaniu dostaw czołgów do Polski. Jak twierdzi Jakub Palowski, pomysł zawieszenia przez Niemców dostaw Leopardów 2A5 został przedstawiony przez Rainera Arnolda, rzecznika koalicyjnej partii SPD do spraw obronności po tym, jak Niemcy zdecydowały się na podwyższenie docelowej liczby czołgów na wyposażeniu Bundeswehry.

- Leopardy 2A5 charakteryzują się wyższym standardem niż wozy wersji 2A4 i w niewielkiej liczbie wciąż pozostają w służbie niemieckiej armii, w przeciwieństwie do maszyn 2A4. Ryzyko wstrzymania dostaw czołgów było niewielkie, jeżeli w ogóle występowało, choćby z uwagi na wcześniejsze rozpoczęcie dostaw czołgów do Polski (jeszcze przed powstaniem planów zwiększenia ich liczby w Niemczech). W takiej sytuacji Niemcy mogliby zatrzymać u siebie tylko część czołgów, co z ich punktu widzenia nie rozwiązywałoby problemu. Ponadto, wstrzymując dostawy, Berlin postawiłby swoją wiarygodność sojuszniczą pod znakiem zapytania. Zwłaszcza ze względu na to, że Polska jest krajem granicznym NATO - zaznacza ekspert.

Zdaniem redaktora, zakup czołgów 2A5 pozwolił na przezbrojenie (w najnowocześniejsze obecnie posiadane przez Wojsko Polskie czołgi) większości jednostek 34 Brygady Kawalerii Pancernej. - Czołgi posiadane wcześniej przez brygadę, typu PT-91 Twardy, zostały przekazane innym jednostkom, co z kolei pozwala - przy zachowaniu obecnej liczebności - na wycofanie ze służby czynnej odpowiedniej liczby przestarzałych czołgów T-72M1. - podkreśla.

- Leopardy 2A5 są najnowocześniejszymi pojazdami tej klasy w Wojsku Polskim, co jednak nie oznacza, że pozyskanie czołgów pozwala na pełne wykorzystanie ich zdolności. Konieczne jest stworzenie krajowego potencjału pozwalającego na w pełni niezależną eksploatację czołgów, ich remonty, czy w perspektywie ich modernizację, a także odpowiednie zabezpieczenie logistyczne - dodaje Palowski.