Weekend w centrum Warszawy należał do miłośników Internetu - uczestników Pierwszej Parady Interneautów. Dwudniowy festyn zakończył się koncertem "Pepsi Faza", przygotowanym przez telewizję muzyczną VIVA Polska.
Pod koniec drugiego dnia Parady Internauci mieli okazję uczestniczyć w piątych urodzinach Wprost Online. Z tej też okazji redakcja podzieliła się - wbrew wcześniejszym zapowiedziom - 30 kg tortem. Jak dowiedziała się Wirtualna Polska w sumie tort podzielono na 450 części.
Pięć lat to dosyć dużo, jak na Internet w Polsce. Jesteśmy doświadczeni, ale cały się rozwijamy - mówili przedstawiciele redakcji. W swoich najbliższych planach solenizant zamierza uruchomić serwis "Ludzie Wprost" - internetowy odpowiednik analogicznej pozycji figurującej w wydaniu drukowanym.
Na podsumowanie całej imprezy można przytoczyć opinię organizatorów. Była to ogromna impreza jak na tę liczbę osób, które zajmowały się jej organizacją. Niestety, nie dopisał nam pogoda, mimo to zjawili się na niej ludzie z całej Polski. Jest to świetny pomysł. Bardzo dobrze, że tą kwestią zainteresowały się władze miasta.
A co o Paradzie sądzą przedstawiciele innych krajów?
Grzegorz Gortat z ambasady USA, która prezentowała swoją witrynę internetową, powiedział, że nie słyszał o podobnej imprezie gdziekolwiek na świecie. Polska symbolicznie i organizacyjnie wyprzedziała inne kraje - zaznaczył. Zauważył przy tym, że sieć w USA ma juz swoją tradycję i promocja Internetu dokonuje się niejako samoistnie, poprzez oferowanie nowych serwisów w sieci.
Również Małgorzata Kuczyńska, rzecznik prasowy ambasady Kanady, także obecnej na Paradzie, zaznaczyła, że rzeczywiście jest to pierwsza taka impreza na świecie. Polsce są potrzebne takie imprezy i promocja Internetu. Potrzebne jest także obniżenie cen za usługi internetowe oraz szybkie łącza - zauważyła Kuczyńska.
Podobnego zdania jest Samy Daniel Guetat, przedstawiciel Francuskiej Izby Handlowej. Jego zdaniem, Polska powinna wykorzystać fakt, że jest to jak na razie jedyna tak parada na świecie. Sam pomysł jest dobry, trzeba jednak dużo przemyśleć w kwestii organizacyjnej. Miejmy nadzieję, że za 5-10 lat będzie to impreza ogólnoświatowa, porównywalna z berlińską Love Parade. (ajg)