Ewa Kopacz przerywa milczenie ws. ekshumacji. Emocjonalny wpis na Facebooku
Ewa Kopacz zabrała głos ws. wezwania do prokuratury. "Wiele razy zastanawiałam się czy dobrze zrobiłam jadąc do Moskwy. Wtedy czułam, że muszę pomóc" – napisała w na swoim profilu na Facebooku. Jak poinformował Polsat News, Ewa Kopacz pojawiła się w prokuraturze kilka minut po godz. 10.
Przesłuchanie byłej premier rozpoczęło się po godz. 10. Godzinę wcześniej Ewa Kopacz napisała na swoim Facebooku, że 10 kwietnia 2010 r. w Moskwie była lekarzem, ale "przede wszystkim człowiekiem". We wpisie tłumaczy, że do Moskwy pojechała na własną prośbę, jako reprezentant rządu, ponieważ chciała pomóc w trudnych chwilach i zaopiekować się rodzinami ofiar. I to była jej jedyna rola w tamtym czasie.
Była premier napisała, że stawi się na wezwanie prokuratury. Jednocześnie zaapelowała o wstrzemięźliwość w opiniach, zwłaszcza polityków, którzy "wtedy nie byli z nami, (…) być może nie chcąc zmierzyć się z tą tragedią".
Śledztwo ws. katastrofy smoleńskiej
We wtorek Ewa Kopacz została wezwana na przesłuchanie w charakterze świadka w śledztwie dotyczącym m.in. nieprzeprowadzenia sekcji zwłok ofiar katastrofy smoleńskiej. Wtedy prokuratura nie ujawniła terminu przesłuchania byłej premier.
Chodzi o postępowanie prowadzone przez zespół nr 1 Prokuratury Krajowej (wyjaśniający okoliczności katastrofy smoleńskiej) w sprawie niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych i utrudnianie postępowania, polegające m.in. na nieprzeprowadzeniu sekcji zwłok ofiar katastrofy pod Smoleńskiem.
W tej samej sprawie wezwani zostali też Donald Tusk i Radosław Sikorski. Szef Rady Europejskiej zostanie przesłuchany w lipcu. Były szef MSZ został już przesłuchany.