PolskaCzerwone skarpetki

Czerwone skarpetki

„Mówi się, że pedały też” - rzuciła beztrosko posłanka Anita Błochowiak, niefortunnie finalizując swój dialog z przesłuchiwanym przez komisję śledczą Adamem Michnikiem. Mówiąc to miała na myśli czerwone skarpetki. Tym nieprzemyślanym stwierdzeniem wywołała prawdziwą burzę wśród mniejszości seksualnych oraz polityków w swoim klubie.

19.12.2003 | aktual.: 19.12.2003 12:26

Obraz

22 października 2003 r. podczas przesłuchania red. Adama Michnika przed komisją śledczą, pani poseł Anita Błochowiak błysnęła dowcipem. W trakcie nieskrępowanej i szczerej przepychanki słownej, gdy Michnik zauważył, że ”wszyscy bikiniarze chodzili w kolorowych skarpetkach”, Błochowiak - spoglądając wesoło na członków komisji - dodała: ”mówi się, że pedały też”.

Frywolny dialog Błochowiak-Michnik, o pamięci tego ostatniego dotyczącej części garderoby Lwa Rywina (”nie wiedziałam, że tak się tam panowie poznawaliście”) i jego sentencja o kolorowych skarpetkach, na dłuższy czas wywołały falę zainteresowania osób publicznych tą częścią garderoby: lawinę dementi polityków SLD, potępienie ze strony sejmowej Komisji Etyki, a także osobisty list pełnomocnik rządu ds. równego statusu kobiet i mężczyzn, Izabeli Jarugi-Nowackiej, w którym padały sugestie o naruszeniu praw człowieka.

Swego czasu czerwony sztandar uroczyście wyprowadzono. W 2003 roku kolor jednak powrócił... ale tym razem jako przekleństwo SLD. W komentarzach podkreślano bowiem, że nic już nie zostało z klarowności ideowej formacji, która najpierw przedkłada w parlamencie projekt ustawy o rejestrowanych związkach partnerskich i zarazem się z nich porozumiewawczo wyśmiewa.

Bon moty w rodzaju: ”ja jestem w porządku, ja mam dzisiaj czarne skarpetki” - posła Ryszarda Kalisza, czy ”trzeba z rana przy wejściu do budynku sprawdzać skarpetki” - ministra Krzysztofa Janika, były próbą rozładowania antygejowskiego wizerunku, który momentalnie przylgnął do SLD, a w istocie - kolejnymi aktami obśmiewania obyczajowości gejowskiej. Również Andrzej Lepper nawiązał do słynnej wypowiedzi posłanki Błochowiak. "Ja nie jestem homoseksualistą. Mam czarne skarpetki. U nas wszyscy mają czarne skarpetki. Można sprawdzić" - żartował udzielając wywiadu dotyczącego stosunku Samoobrony do legalizacji związków homoseksualnych.

W odniesieniu do samej Błochowiak komentatorzy zauważali, że bez względu na to, co mądrego i wielkiego dokona w przyszłości, długo ciążyć będzie na niej odium homofobii i hipokryzji. (aka)

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)