Areszt Wieczerzaka prawomocny - ale jeszcze nie wykonany
Grzegorz Wieczerzak (PAP/Leszek Wróblewski)
Formalności sądowo-policyjne stoją na drodze do aresztowania Grzegorza Wieczerzaka, byłego szefa PZU Życie. We wtorek sąd II instancji wydał taką prawomocną decyzję, która jednak do środowego popołudnia nie została wykonana.
Wydana we wtorek decyzja o aresztowaniu Wieczerzaka jest prawomocna i już nie można jej zaskarżyć. Były szef PZU Życie wyszedł jednak z sądu bez przeszkód. Sąd mógł nakazać policji zatrzymanie Wieczerzaka w sali i już stamtąd odtransportować go do aresztu.
Zazwyczaj nie stosuje się u nas takiej praktyki - powiedziała w środę sędzia Ewa Stawiarska, przewodnicząca wydziału odwoławczego Sądu Okręgowego w Warszawie, który rozpatrywał zażalenie prokuratury na odmowę aresztu w I instancji.
Sędzia wyjaśniła, że akta sprawy Wieczerzaka już wróciły do Sądu Rejonowego, który z kolei wyśle odpowiedni nakaz wykonawczy policji, by ta mogła się udać do mieszkania aresztowanego i odwieźć go do aresztu.
Ponieważ pan Wieczerzak był obecny na wczorajszym posiedzeniu sądu i osobiście wysłuchał postanowienia, nie trzeba mu go doręczać na piśmie w żadnym specjalnym trybie. Gdyby go nie było, należałoby spełnić i ten wymóg - dodała sędzia Stawiarska. Nie chciała odnieść się do pytania, czy takie proceduralne opóźnienie nie daje szansy matactwa, w obawie przed którym sąd zastosował areszt. Sąd uznał, że w tej sprawie nie było potrzeby robienia takich spektakularnych zatrzymań - dodała. (an)