PolitykaAdam Bielan o Andrzeju Hadaczu: możemy mieć do czynienia z gigantyczną aferą na styku dawnych służb i polityków PO

Adam Bielan o Andrzeju Hadaczu: możemy mieć do czynienia z gigantyczną aferą na styku dawnych służb i polityków PO

Hadacz to zawodowy prowokator. W ostatnich dniach otrzymywaliśmy wiele pogróżek od byłych SB-eków. Te środowiska są bardzo aktywne polityczne. Informacja o współpracy Hadacza ze służbami rzuca cień na wiele wydarzeń politycznych - stwierdził w programie "Gość Wiadomości" wicemarszałek Senatu Adam Bielan, komentując informacje portalu wpolityce.pl, że Andrzej Hadacz był współpracownikiem służb bezpieczeństwa o pseudonimie TW Matka.

Adam Bielan o Andrzeju Hadaczu: możemy mieć do czynienia z gigantyczną aferą na styku dawnych służb i polityków PO
Źródło zdjęć: © PAP | Radek Pietruszka

26.02.2017 | aktual.: 26.02.2017 21:46

Dziennikarze portalu wpolityce.pl dotarli do dokumentów potwierdzających, że Andrzej Hadacz w przeszłości donosił SB na swoich kolegów. Według portalu mężczyzna miał wówczas nazywać się Andrzej Dobosz i pracować w Kopalni Węgla Kamiennego w Jastrzębiu Zdroju. Jako tajny współpracownik miał nosić pseudonim "Matka". SB zakończyło z nim współpracę w 1988 roku - z powodu popełnienia przestępstwa. Sam Hadacz, w rozmowie z TVP Info, zaprzeczył tym doniesieniom.

- Osoba, która prowokowała pod krzyżem, która prowokowała Andrzejem Dudą. Widać, jak blisko był z prezydentem Komorowskim. Dziś okazuje, się że to były TW. Mamy do czynienia z wierzchołkiem góry lodowej, możemy mieć do czynienia z gigantyczną aferą na styku dawnych służb i polityków PO - komentował te doniesienia Bielan.

Słowa senatora Bielana natychmiast skomentował na swoim profilu na Twitterze poseł PO Sławomir Neumann.

Andrzej Hadacz znany jest opinii publicznej od 2010 roku. Po katastrofie smoleńskiej był jednym z najbardziej rozpoznawalnych "obrońców krzyża" z Krakowskiego Przedmieścia. Platforma Obywatelska wykorzystała jego "radykalny" wizerunek w jednym ze spotów wyborczych. Z czasem Hadacz zmienił front i zaczął popierać Platformę Obywatelską. W 2015 roku, tuż przed wyborami prezydenckimi, wyściskał m.in. spacerującego po Nowym Świecie Bronisława Komorowskiego, starającego się wówczas o ponowny wybór. Zaatakował także słownie ówczesnego kandydata na prezydenta Andrzeja Dudę, gdy ten wychodził ze studia TVP po debacie z Komorowskim.

Wcześniej, w 2011 roku Hadacz pojawił się na Marszu Niepodległości w Towarzystwie Janusza Korwin-Mikkego. W 2013 roku u boku Janusza Palikota i Ryszarda Kalisza fetował uczestników Parady Równości.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (546)