Żył jak król, nagle zrezygnował. "Zmęczyłem się rządzeniem". Oto najmniejsza wieś w Polsce
- Zmęczyłem się tym rządzeniem – mówi Wirtualnej Polsce Marian Kołtunicki, do niedawna sołtys najmniejszej wsi w Polsce. Zawiadywał sobą i swoją żoną. Przed ostatnimi wyborami sołtysów zrezygnował.
17.03.2019 22:22
Marian Kołtunicki był sołtysem Dąbrowy (woj. lubelskie) 12 lat. Z ciężkim sercem oddawał władzę, ale po rozmowie z żoną doszedł do wniosku, że czas na odpoczynek od rządzenia. – Zmęczyłem się tym. Mam za dużo pracy w gospodarstwie – mówi były sołtys.
Pierwszy raz w historii wsi Dąbrowa nie było wyborów na sołtysa. – Wcześniej wybory były atrakcją w całej okolicy. Do wsi jechała trzyosobowa komisja. Kandydaturę Mariana Kołtunickiego zgłaszała jego żona. Nie było kontrkandydatów. Komisja liczyła głosy. Pan Kołtunicki zdobywał 100 proc. głosów, w sumie dwa – swój i swojej żony – mówi Wirtualnej Polsce Marta Małyszek, wójt gminy Mircze.
Miesiąc temu mieszkańcy gminy Mircze przeżyli szok. Kołtunicki zdecydował, że nie będzie już startował w wyborach. – Powiedział, że nie ma dla kogo sołtysować. Mamy tu też taki absurd samorządowy, bo wieś nie ma zarządcy. Ale to mała jednostka i bez problemu udaje nam się dotrzeć do wszystkich jej mieszkańców – mówi wójt Małyszek.
Marian Kołtunicki przyznaje, że przyszedł czas na sołecką emeryturę. – Oddałem władzę jedynemu, który nie zawiedzie – Panu Bogu – mówi były sołtys. Z nostalgią wspomina czasy, gdy zawiadywał Dąbrową. – Jak król tu byłem, ale każdy musi kiedyś powiedzieć: dość – podkreśla.
Wieś Dąbrowa leży na terenie województwa lubelskiego. Najbliższe duże miasta to Hrubieszów i Zamość. Kilka kilometrów na północ leży wieś Ameryka. Do najbliższego sąsiada pan Marian ma kilometr. Żeby dojść do sklepu, trzeba iść trzy kilometry w jedną stronę. Jeszcze kilka lat temu mieszkało tu siedem osób. Część zmarła, reszta wyjechała do większych miast.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl