Polska"Życzliwi" piszą donosy do urzędów skarbowych

"Życzliwi" piszą donosy do urzędów skarbowych

Szwagier donosi na teścia, sąsiad na
sąsiada, a pracownik na pracodawcę. Do urzędów skarbowych wartkim
strumieniem płyną anonimy. Im bliżej końca terminu składania
rozliczeń podatkowych, tym jest ich więcej - informuje "Gazeta
Olsztyńska".

"Życzliwi" piszą donosy do urzędów skarbowych
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

20.04.2007 | aktual.: 23.04.2007 10:13

"Pragnę poinformować, iż moja koleżanka zwierzyła mi się, że wyłudziła pieniądze z urzędu skarbowego. Wypełniła PIT-y bez żadnych faktur. Cieszyła się, że się udało". To tylko jeden z ponad 800 donosów, które w ubiegłym roku wpłynęły do olsztyńskich skarbówek.

W tym roku skarbówka także spodziewa się nawału donosów - im bliżej 30 kwietnia, czyli ostatecznego terminu składania zeznań podatkowych, tym zgłoszeń od "życzliwych" jest więcej. Ponad 60% z nich to anonimy. Większość jest na piśmie, choć ostatnio modne stają się też donosy telefoniczne.

"Trzeba z tym złodziejstwem jak najszybciej skończyć. Już trzy lata obywatelka X na czarno na całą wieś i okolicę w domu prowadzi działalność usługową dla kobiet, a nie jest zarejestrowana i nie płaci podatku. Tak nie można państwa okradać..." - podobne informacje Urząd Kontroli Skarbowej w Olsztynie dostaje co drugi dzień. Jest tu nawet na etatach dziesięcioosobowa grupa, która wyspecjalizowała się w sprawdzaniu donosów.

Zatrzymujemy te, którymi możemy się zająć, a resztę przesyłamy do innych właściwych urzędów, np. celników lub na policję - mówi dziennikowi rzecznik UKS w Olsztynie i pracownik grupy do spraw donosów Mirosława Torenc.

Każde zgłoszenie, które u nas zostaje, jest analizowane. Sprawdzane są wszystkie zawarte w nim informacje, które są dla nas przydatne. Wykorzystujemy do tego nasze bazy danych. W wielu przypadkach kontaktujemy się z też innymi organami, by ustalić stan majątku sprawdzanego. W ten sposób dochodzimy prawdy. A nie jest to łatwe, bo w 80% donosów, to kłamstwa - dodaje.

Najczęściej anonimy do urzędów skarbowych piszą dobrze poinformowani sąsiedzi. Donosy przysyłają także zawiedzeni kochankowie, rodzina, byli małżonkowie i pracownicy oszukani przez pracodawcę - wylicza "Gazeta Olsztyńska". (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)