Życie na Wyspach bez polskiej kuchni i służby zdrowia
Brytyjskie kiełbaski w zawiesistych sosach, oddzielne krany na ciepłą i zimną wodę czy niesamowite tempo życia – to tylko niektóre elementy rzeczywistości, z którymi zderzyli się rozmówcy Wirtualnej Polski, którzy mieszkają w Wielkiej Brytanii. Polacy opowiadają co im się podoba, a co przeszkadza w życiu w Londynie. Mówią m.in. o wyższości polskiej kuchni i służby zdrowia nad brytyjską.
22.08.2007 | aktual.: 17.06.2008 12:12
O tym, że Polacy są zachwyceni życiem na Wyspach nie trzeba nikogo przekonywać. Świadczą o tym statystyki. Z oficjalnych danych wynika, że po wejściu Polski do Unii do Zjednoczonego Królestwa napłynęło 400 tys. Polaków. Taką liczbę podawał w ubiegłym roku raport Department for Work and Pensions - brytyjskiego ministerstwa pracy i polityki socjalnej.
Jednak z wyliczeń Jana Mokrzyckiego, prezesa Zjednoczenia Polaków w Wielkiej Brytanii, wynika, że jest ich ok. 800 tys. W sumie jest nas ok. miliona, bo do tego dochodzi 200 tys. starej Polonii - mówi Mokrzycki.
Wielka Brytania kusi Polaków lepszymi zarobkami, większymi możliwościami awansu i poprawy sytuacji życiowej. Przyciąga ich różnorodnością kulturową i szybszym tempem życia.
W Londynie poznałam ludzi z wielu części świata, którzy zapraszają mnie do swoich krajów - tłumaczy Paulina i mówi, że choć jest sprzedawczynią, to zarabia lepiej, niż w Polsce. Starcza mi na wiele rzeczy, których z pewnością nie kupiłabym sobie w Polsce. Stać mnie chociażby na zorganizowanie wakacji. Kto wie, może w przyszłym roku pojadę do Afryki? - zastanawia się dziewczyna.
Tu nie ma się poczucia straconego czasu, ludzie żyją szybciej, ale ciekawiej i można dzielić z nimi swoje pasje - mówi Małgorzata Mielczarek, która od trzech lat mieszka w stolicy Anglii.
Oprócz pozytywów życia na Wyspach, zdarza się jednak, że Polacy narzekają na niektóre jego elementy.
Anna Maria Szymańska-Dew od dwóch lat mieszka w miasteczku Welwyn Garden niedaleko Londynu. Żyje tu razem z mężem Brytyjczykiem i wychowuje półtoraroczną córkę. W Polsce miałam ciekawą pracę i wielu przyjaciół. To życie było bardziej kolorowe i różnorodne. W Anglii mój poziom życia zdecydowanie się obniżył - mówi Anna, która w Polsce pracowała w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej, gdzie zajmowała się współpracą z Komisją Europejską. Polacy wychowują się całe życie w micie cudownego Zachodu, ale prawda jest inna. Tu jest pełno absurdów - przekonuje Szymańska-Dew.
Anna zawiodła się m.in. na brytyjskiej obsłudze klienta. Są problemy ze zgłaszaniem reklamacji w bankach. Miesiącami czeka się na wyjaśnienie nieporozumienia i jest większa biurokracja. W Polsce szybciej się wiele rzeczy załatwia - mówi się Szymańska-Dew.
Lekarz jak z trzeciego świata
Drobne mankamenty zauważa także Małgorzata Mielczarek, która pracuje w szkole jako asystentka nauczyciela. Po wizycie u lekarza w londyńskiej przychodni, czułam się jak w kraju trzeciego świata. Było brudno, a lekarz rozmawiał ze mną przez stół. Nawet mnie nie zbadał. Lekarstwo przepisał na podstawie opowiedzianych przeze mnie objawów - mówi Małgorzata.
O absurdach w brytyjskich aptekach mówi natomiast Paulina pracująca od dwóch lat w londyńskim sklepie. Chciałam kiedyś kupić bandaż w aptece. Pani zmierzyła mnie wzrokiem i była bardzo zdziwiona moim pytaniem. Zapytała innej pracowniczki, ale ta powiedziała, że nie ma bandaży i odesłała mnie do supermarketu. Morał z tego taki, że w aptece możesz co najwyżej kupić szampon czy cukierki, ale po bandaż musisz iść gdzie indziej - śmieje się Paulina.
Zobacz także: materiał wideo o życiu Polaków na Wyspach
Niektórym Polakom nie służy również brytyjskie jedzenie. Oni mają w zwyczaju jeść na obiad kiełbaski, które my nazywamy inaczej... - zawiesza zdanie Rafael Gallera z kancelarii prawniczej „Polang” na Hammersmith w Londynie. Bo na Wyspach po prostu nie da się żyć bez bigosu i schabowego - podkreśla Urszula Nowicka z restauracji „Łowiczanka” w Polskim Ośrodku Społeczno-Kulturalnym na King Street w Londynie. Anglicy zachwalają nasze potrawy, a wieprzowina w sosie własnym to dla nich prawdziwy rarytas! - chwali Nowicka.
To prawda, wasze jedzenie jest znakomite - przytakuje Brytyjczyk Chris Dew, mąż Anny Szymańskiej-Dew. Uwielbiam polskie ciastka. Napoleonka, kremówka i sernik są fantastyczne - wymienia Chris.
Polski pasztet w brytyjskim Tesco
Ksiądz Krzysztof Kawczyński, sekretarz Polskiej Misji Katolickiej i proboszcz polskiego kościoła w dzielnicy Finchley na północy Londynu mówi, że obserwuje coraz więcej polskich artykułów w brytyjskich sklepach. W Tesco bez problemu można kupić nasze pasztety, szynki i soki - mówi ks. Kawczyński.
Po 12 piwach jesteśmy za głośni
Drugą stroną medalu jest to, co Brytyjczykom przeszkadza na co dzień u Polaków przybyłych na Wyspy. Jedną z rzeczy drażniących Anglików jest kultura picia Polaków.
Ivona Gagliardi, która od 30 lat mieszka w Londynie, a od dwóch pracuje w Metropolitan Police zna ten problem od podszewki, bo zajmuje się sprawami Polaków. W Anglii piwo pije się w pubach, a Polacy wolą wypić je na ulicy. O ile wypicie trzech nie byłoby problemem, o tyle po dwunastu piwach Polacy zaczynają się awanturować i stają się za głośni dla Brytyjczyków - mówi policjantka.
Anegdotę o zachowaniu Polaków odpowiada Wirtualnej Polsce Kazimierz Marcinkiewicz, który od kilku miesięcy pracuje w londyńskim City w Europejskim Banku Odbudowy i Rozwoju. Zapytałem kiedyś Polaka w metrze, w jakich klubach bawią się Polacy. Ku mojemu zdziwieniu odpowiedział, że przestał chodzić do polskich dyskotek i zaczął odwiedzać angielskie kluby. Kiedy zapytałem go: „Dlaczego?”, odpowiedział: „Jak kogoś nadepnę w angielskim klubie, to on się odwraca i grzecznie odpowiada: „przepraszam”, a jak stanie się to w polskiej dyskotece, to od razu dostaje się w pysk” – opowiada Marcinkiewicz.
Agnieszka Niesłuchowska, Wirtualna Polska
Zobacz także: materiał wideo o życiu Polaków na Wyspach
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/polacy-w-londynie-6038644990329473g ) [
]( http://wiadomosci.wp.pl/polacy-w-londynie-6038644990329473g )
Polacy w Londynie
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/londyn-europejska-metropolia-6038682861634689g ) [
]( http://wiadomosci.wp.pl/londyn-europejska-metropolia-6038682861634689g )
Londyn - europejska metropolia
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/kawalek-polski-w-londynie-6038682857972353g ) [
]( http://wiadomosci.wp.pl/kawalek-polski-w-londynie-6038682857972353g )
Kawałek Polski w Londynie