Zwrot ws. immunitetu Banasia. Jest decyzja Bodnara
Wniosek o uchylenie immunitetu prezesowi Najwyższej Izby Kontroli Marianowi Banasiowi nie trafi na razie do Sejmu. Prokurator Generalny Adam Bodnar zdecydował o zwróceniu go do Prokuratury Regionalnej w Białymstoku - informuje RMF FM.
18.03.2024 | aktual.: 18.03.2024 13:52
Minister sprawiedliwości, Prokurator Generalny Adam Bodnar ocenił, że postępowanie wobec szefa Najwyższej Izby Kontroli obarczone jest brakami. Zdecydował więc o zwrocie wniosku do Prokuratury Regionalnej w Białymstoku do uzupełnienia - informuje reporter RMF FM.
Z ustaleń reportera radia wynika, że zdaniem Prokuratora Generalnego śledczy nie przedstawili wystarczających dowodów, które mogłyby stanowić podstawę do uchylenie immunitetu prezesowi NIK. Zlecono więc prokuratorom przesłuchanie kolejnych świadków i uzupełnienie materiału dowodowego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
To już druga próba prokuratury odebrania Marianowi Banasiowi. W 2021 roku wniosek do marszałek Sejmu Elżbiety Witek złożył Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro na wniosek Prokuratury Regionalnej w Białymstoku.
Prokuratura podawała wtedy, że Marian Banaś ma usłyszeć kilkanaście zarzutów, w tym podania nieprawdy w oświadczeniach majątkowych i deklaracjach podatkowych. Według śledczych, prezes NIK miał też nakłaniać Dyrektora Administracji Skarbowej w Krakowie do bezprawnego ujawnienia mu informacji na temat prowadzonych w jego sprawie czynności przez CBA i kontroli podatkowej.
Banaś ma usłyszeć nowe zarzuty
Pozytywną decyzję ws. uchylenia immunitetu wydała wtedy sejmowa komisja ds. immunitetów. Ale sprawa nie trafiła pod obrady Sejmu - wniosek utknął u marszałek Sejmu Elżbiety Witek.
Nowy wniosek śledczych trafił na biurko Prokuratora Generalnego pod koniec stycznia. Śledczy dodali do niego dwa nowe zarzuty, które chcą postawić szefowi NIK.
Pierwszy z nich dotyczy zaniżania podatku VAT co najmniej o 105 tys. zł za dochody z dzierżawy kamienicy w Krakowie. Drugi dotyczy nadużycia uprawnień. Banaś, będąc już prezesem NIK, miał wysłać swoją podwładną, aby zapoznała się z toczącą się wobec niego kontrolą skarbową i wymóc jej zawieszenie.
Źródło: rmf24.pl