Zwrócił się bezpośrednio do rolników. "Pomóżcie Ukrainie przetrwać"

Wasyl Zwarycz, Ambasador Ukrainy w Polsce, w piątek zaapelował do polskich rolników, by zaprzestali blokowania ukraińskich przejść granicznych. "Pomóżcie Ukrainie przetrwać, obronić siebie i was przed rosyjskim agresorem" - zaapelował ambasador.

Zwrócił się bezpośrednio do rolników. "Pomóżcie Ukrainie przetrwać"
Zwrócił się bezpośrednio do rolników. "Pomóżcie Ukrainie przetrwać"
Źródło zdjęć: © PAP | Wojtek Jargi�o
Kamila Gurgul

19.04.2024 20:28

Zwarycz skierował swoje słowa do tych organizacji rolniczych, które nadal blokują ruch towarowy na drogach prowadzących do poszczególnych przejść granicznych z Ukrainą. W szczególności wymienił Medykę, Korczową, Dorohusk i Hrebenne.

"Usłyszcie, proszę was, głos swojego rodzimego polskiego rządu, jeśli nadal nie słyszycie, jak na Ukrainie eksplodują rosyjskie rakiety, jak opłakują tych, którzy zginęli w wyniku rosyjskich ataków terrorystycznych na budynki mieszkalne, jak wróg niszczy infrastrukturę krytyczną i całą gospodarkę ogarniętej wojną Ukrainy" - napisał ambasador w swoim apelu.

Zwarycz podkreślił, że obecnie polski rząd wspiera rolników i podejmuje ważne decyzje, które pomagają rozwiązać ich pilne potrzeby.

"Wydaje się, że nie ma dziś w Polsce chyba bardziej uprzywilejowanej klasy gospodarczej niż rolnicy. Polski rząd stworzył dla państwa możliwości otrzymania dotacji i dopłat bezpośrednich. W instytucjach unijnych polskiemu rządowi udało się zrewidować zapisy Zielonego ładu, przekonać pozostałe kraje UE do zastosowania pewnych ograniczeń w handlu z Ukrainą, które zaczną obowiązywać od czerwca br." - ocenił ambasador.

"Nie wierzcie mitom"

Zwarycz zaznaczył również, że dzięki działaniom polskiego rządu, UE wkrótce faktycznie zaprzestanie importu produktów rolnych z Rosji i Białorusi, co otworzy nowe możliwości sprzedaży polskich produktów w krajach UE.

"Nie wierzcie mitom, że ukraińskie zboże wciąż zalewa polski rynek. Od kwietnia ubiegłego roku Ukraina nie sprzedawała do Polski pszenicy, kukurydzy, rzepaku i słonecznika. Obowiązuje jednostronne embargo na import zboża z Ukrainy przedłużone przez polski rząd. Tranzyt przez terytorium Polski również jest praktycznie ograniczony do minimum, a wkrótce wygaśnie, bo istnieją alternatywne trasy omijające Polskę. I nie wierzcie w mity, że tranzyt ukraińskiego zboża przez Polskę stwarza Wam problemy. Towary tranzytowe nie pozostają w Polsce. Polskie porty są obciążone jedynie o 60 proc. i przez swoje porty macie wszelkie możliwości eksportowania zboża" - zaapelował Zwarycz.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ambasador podkreślił, że polskie służby wzmocniły kontrolę nad jakością produktów z Ukrainy.

"Choć mamy wiele pytań, dlaczego wśród dużej liczby towarów spoza UE, tak skrupulatne podejście stosuje się tylko do towarów ukraińskich, nie protestujemy, ponieważ rozumiemy, z jakim zaangażowaniem polski rząd stara się chronić Państwa interesy. Uwierzcie wreszcie, proszę, że dalsze blokowanie granicy z Ukrainą jest nie tylko bezpodstawne, ale i szkodliwe dla polskiej gospodarki, bez której rozwoju możliwości wsparcia Was przez dodatkowe dopłaty będą się zmniejszać" - napisał ambasador.

"Proszę Was o zaprzestanie blokady granicy z Ukrainą. Wróćcie do swoich rodzin i do swojej aktywności zawodowej, którą my w Ukrainie od zawsze darzyliśmy szczególnym szacunkiem. Mamy przed sobą wspólną europejską przyszłość. Musimy wspólnie wykorzystać potencjał współpracy i partnerstwa dla dobra naszych dzisiejszych i przyszłych pokoleń. Pomóżcie Ukrainie przetrwać, obronić siebie i Was przed rosyjskim agresorem. Nasze zwycięstwo jest gwarancją, że rosyjski brudny but nigdy nie wstąpi do Waszego domu, a w Polsce nigdy nie usłyszycie odgłosów eksplozji rosyjskich rakiet i płaczu za poległymi na wojnie" - zaznaczył Zwarycz.

Protestujący blokują przejścia graniczne

Polscy rolnicy, którzy protestują na przejściach granicznych z Ukrainą, argumentują, że nie mogą sprzedać swojego zboża, bo rynek zalewa ziarno z Ukrainy. Ich zdaniem, uzgodnienia z rządem z marca br. nie są realizowane. Obie strony - rządowa i rolnicy - ustaliły wówczas m.in. utrzymanie embarga na produkty rolne z Ukrainy i uregulowanie relacji handlowych z tym krajem.

W czwartek protestujący zablokowali przejścia w woj. podkarpackim i lubelskim. Protest, który ma charakter ostrzegawczy i miał trwać 48 godzin, dotyczy tylko samochodów ciężarowych, auta osobowe oraz autokary są przepuszczane. Blokowane są przejścia w Medyce i Korczowej na Podkarpaciu oraz Dorohusk, Hrebenne i Zosin w woj. lubelskim.

W czwartek wieczorem z apelem do protestujących rolników zwrócił się premier Donald Tusk, by nie blokowali przejść granicznych z Ukrainą. Po nieformalnym szczycie Rady Europejskiej premier powiedział, że sytuacja na ukraińskim froncie jest krytyczna, a najbliższe tygodnie mogą rozstrzygnąć o losach wojny.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie