Płońsk. Znaleziono zwłoki noworodka. Nowe, wstrząsające doniesienia
Do koszmarnego odkrycia doszło w Płońsku. W jednym z grobów ukryto zwłoki noworodka. Prokuratura wszczęła śledztwo w tej sprawie. Zlecono sekcję zwłok dziecka. Zwłoki, owinięte m.in. w foliowe torby, zostały zakopane w jednym z grobów. Prokuratur ujawnia nowe fakty.
Do odkrycia zwłok noworodka doszło przypadkiem 24 czerwca na cmentarzu parafialnym w Płońsku. Jeden z mieszkańców, który odwiedzał grób bliskich, zauważył, że mogiła obok jest nienaturalnie poruszona. Gdy to sprawdził, zauważył pakunek przysypany ziemią. Na miejsce wezwał grabarza.
Okazało się, że w pakunku są zwłoki noworodka w stanie rozkładu. Jak poinformowała w poniedziałek PAP prokurator rejonowa w Płońsku Ewa Ambroziak, zlecona została sekcja zwłok, która ustalić ma m.in. wiek noworodka i przyczyny jego śmierci. "Na tym etapie postępowania, po wstępnych oględzinach, wiemy jedynie, że są to zwłoki noworodka płci męskiej" - powiedziała PAP Ambroziak.
Nowe fakty. Ślady krwi
Przekazała także, że zwłoki owinięte były kilkoma torbami foliowymi i jedną lnianą, a wewnątrz znajdowała się też odzież ze śladami krwi – nie była to odzież dziecięca.
Jak przekazała, w związku z odkryciem zwłok noworodka, płońska Prokuratura Rejonowa wszczęła śledztwo z art. 149 Kodeksu karnego, czyli w sprawie dzieciobójstwa, co zagrożone jest karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
Prokurator nie chciała zdradzać więcej szczegółów "ze względu na charakter sprawy oraz dobro prowadzonych i planowanych czynności". Odzież ze śladami krwi jest także przedmiotem dalszych badań.
- Właściciel, który opiekował się tym grobem, przyszedł do mnie, bo stwierdził ze ziemia jest poruszona. (...) Pracuję na tym cmentarzu, więc wziąłem szpadel, przyszedłem i sprawdziłem. Odkryliśmy zwłoki noworodka razem z łożyskiem. (...) Powiadomiliśmy policję i prokuraturę - opowiadał dziennikarzom portalu "Płońsk w Sieci" tamtejszy grabarz, Bogdan Niczk.