Zuzanna Ziemska: "Mądrości" z Facebooka i forów medycznych. Lekarze przerażeni

Premier Beata Szydło wywołała burzę, mówiąc, że chce pogodzić stanowiska rodziców, którzy nie chcą szczepić dzieci i tych, którzy nie mają nic przeciw szczepieniom. Trzeba jednak przyznać, że to zaledwie jedna z gigantycznego frontu burzowego, który przetacza się nad polską medycyną. Oby nie cofnął jej do czasów upuszczania krwi i okadzania chorych ziołami.

Rodzice z jakiegoś powodu przestali ufać lekarzom
Źródło zdjęć: © iStock.com
Zuzanna Ziemska

Rodzice porwali swoje dziecko ze szpitala. O tym przypadku głośno jest już od tygodnia i kiedy piszę ten felieton, sprawa ani na chwilę nie przycichła. A sytuacja zmienia się jak w kalejdoskopie. Bomba wybuchła w momencie, kiedy młodzi rodzice nie zgodzili się na ogrzanie wcześniaka pod promiennikiem, odmówili także szczepień, podania witaminy K i wytarcia z mazi płodowej. Szpital zareagował i decyzją sądu ograniczono prawa rodzicielskie pary, by kilka dni później – znów sądownie – prawa te przywrócić. W międzyczasie rodzice zabrali noworodka ze szpitala i natychmiast obie strony zaczęły głośno oskarżać się o działanie na szkodę niemowlęcia. W obronie jednych i drugich (lekarzy i rodziców) stawali eksperci – ci z fachową wiedzą i ci, którzy są ekspertami w byciu ekspertami. Obrońcy rodziców wskazywali na rzekomo przestarzałe procedury białogardzkich medyków, obrońcy szpitala wyjaśniali konieczność i skuteczność stosowania takich a nie innych rozwiązań, w takim a nie innym przypadku.

Szczepienia to zło?

Nie zamierzam tu dociekać niczyjej winy. Ba! Gdyby ten przypadek miał być odosobniony, w ogóle nie poruszałabym tematu. Opisywały go niemal wszystkie krajowe media i powiedziano niemal wszystko. Podobnie było z wypowiedzią pani premier. Problem polega na tym, że to kolejna burza ze wspomnianego już frontu. I zapewne czeka nas ich dużo więcej. Wystarczy zajrzeć do sieci.
Już pobieżny przegląd popularnych fanpejdży, forów i komentarzy pod artykułami pokazuje, że dla wielu rodziców szczepienia to zło, homeopatia i medycyna naturalna – dobro, a zalecenia lekarza to jedynie sugestie. Czy oni także porwaliby dziecko ze szpitala? Ciężko orzec. Pewne jest jednak, że z jakiegoś powodu przestali ufać lekarzom. Lub znacznie to zaufanie ograniczyli.

Demony sieci

Gdy rozum śpi, budzą się demony – ten cytat z akwaforty Francisca Goi powinien stać się mottem internetu. Tu demony grasują w najlepsze. W efekcie bywa, że medium, które miało przynieść ludzkości oświecenie, przypomina nieszczelne szambo, z którego tu i ówdzie wylewają się jakieś nieciekawe treści. Całkiem pokaźny ich zbiór można znaleźć chociażby na fanpage’u Mądrości Denialistów Rozumu.

Fanpage’u, który jednocześnie śmieszy i przeraża. Liczba zaprezentowanych tam osób, które śmiało kroczą ścieżką zabobonu, odrzucając świadomie zdobycze nauki jest zaskakująco duża, a ich dokonania imponujące. Niestety – wśród nich pojawiają się nagminnie rodzice, którzy to internautów pytają o zabiegi dotyczące dzieci.

I bardzo szybko otrzymują odpowiedzi:

Obraz
© WP.PL

Dociekliwy internauta szybko dowie się, że witaminy, warzywka i obowiązkowe odstawienie glutenu to przepis na panaceum. Dotrze także do takich rewelacji, jak chociażby ta przedstawiona niedawno: otóż białaczka to właściwie nie choroba, a proces leczenia.

Obraz
© iStock.com

Lekarze punktują błędy

Guru takich internetowych medyków pozostaje od lat kontrowersyjny autor Ukrytych Terapii, Jerzy Zięba. Najbardziej słynie z potępiania szczepionek i polecania witaminy C, która ma jakoby zwalczać raka. Niedawne pojawienie się Zięby na Kongresie Kobiet zostało ocenione jako wyjątkowo szkodliwe dla reputacji tego ostatniego. Lekarze nieustannie punktują błędy w jego wypowiedziach, ale cóż z tego? Fanów przybywa.

Nic dziwnego. Dla zdesperowanych rodziców albo osoby cierpiącej na raka, porady z Ukrytych Terapii mogą wyglądać jak prawda objawiona i ostatnia deska ratunku. Chory, który nie ma pewności, co mu pomoże, a co zaszkodzi, błyskawicznie trafi także na wypowiedzi anonimowych internautów na forach pełnych porad i przykładów "z życia wziętych", polecanych "między nami mamami" rozwiązań, które każdego lekarza mogłyby wprawić w osłupienie, pouczenia, a nawet strofowanie osób, które podążają za radą medyka. Jeśli dodamy do tego jeszcze celebrytów, którzy dzielą się w wywiadach i książkach swoimi przemyśleniami, sprzedawanymi jako wiedza z pewnego źródła, to mamy piękny obraz całości. Albo inaczej – obraz nędzy i rozpaczy.

Efekty? Najłatwiej pokazać je na przykładzie ruchu antyszczepionkowego. W samej tylko Polsce między 2012 a 2016 liczba oficjalnie odnotowanych odmów szczepień wzrosła niemal pięciokrotnie.

W Europie odnotowuje się coraz więcej zachorowań na ospę, błonicę i krztusiec. W Polsce atakuje odra. Czy wrócą choroby zwalczone regularnymi szczepieniami? Coraz częściej się o tym wspomina.

Przychodzi Polak do lekarza

Nie znaczy to jednak, że jak jeden mąż rzuciliśmy się pytać o zdrowie Dr. Google. Problem leży gdzie indziej. I w dużej mierze tworzą go sami lekarze.

Na portalu znanylekarz.pl, pacjenci po wizytach oceniają medyków, przyznają gwiazdki i spisują wrażenia. Tam, gdzie gwiazdek jest niewiele, jak refren przewijają się sformułowania takie jak "pani doktor nic mi nie wyjaśniła", "czułem, że jestem w gabinecie intruzem", "nie słucha, nie odpowiada na pytania", "o wszystko musiałam dopytywać, jakbym przeszkadzała".

Efekty takiego stosunku do pacjenta mogą być niebezpieczne. Chociażby w przypadku osób zmagających się z nowotworami. Jedna z nich opisywała jakiś czas temu sytuację, w której musiała dopraszać się o skierowanie na badania.

Żenujący moment, w którym to pacjentka nalega na leczenie, pyta, dowiaduje się i prosi, a lekarz pokazuje całkowitą bierność.

Takie smutne obrazy korespondują z wynikami badań, w świetle których Polacy czują się przez wielu lekarzy traktowani jak przedmioty.

Jedynie 34 proc. badanych, uznało wtedy, że pacjenci w Polsce są dobrze traktowani. I można stawiać tezę, że te 34 proc. to ludzie, którzy nie muszą uciekać się do internetowych pseudomedycznych rewelacji. Ale co z pozostałymi?

Obraz
© iStock.com

Wiedza, która leczy

Oczywiście jest spory odsetek osób, które mimo wszystko nie zaufają szarlatanom i będą z uporem wypytywać o detale lekarza. Nie tego, to innego. Problem polega jednak na tym, że w ogóle muszą tę wiedzę z nich na siłę wyciągać. Nie wiem, jak wyglądała rozmowa z rodzicami w białogardzkim szpitalu – mogła to być równie dobrze sytuacja, w której to rodzice są impregnowani na wiedzę, choć lekarze cierpliwie tłumaczą. W wielu jednak przypadkach w objęcia zabobonu wpycha ludzi sam medyk, nie udzielając pełnych informacji.

Oczywiście, wynika to z braku czasu na kolejne wizyty. Lekarz nie ma godziny, by cierpliwie objaśniać zawiłości zabiegu. Powinien mieć, ale na to nie pozwala liczba pacjentów, nie bądźmy naiwni. Jednak nawet w ciągu kwadransa można w przystępny sposób "sprzedać" nieco wiedzy. Trzeba tylko chcieć. Po co? Chociażby po to, by pacjent czuł się spokojniej, by nie musiał szukać odpowiedzi w innych, mniej pewnych źródłach i wreszcie, by nauczył się ufać bardziej człowiekowi w kitlu niż internaucie na forum.

Ocalić przed głupią decyzją

Na takie dictum lekarze często podnoszą dwa argumenty – czasu, ale też braku przygotowania psychologicznego już na studiach. A jednak mimo wszystko "da się". Przykładem są chociażby lekarze obecni w gabinetach, ale też popularyzujący wiedzę poza nimi, w wywiadach, na blogach. Tam, gdzie trafia zabobon, można - jak się okazuje - trafić też z merytorycznym przekazem. I być może ocalić kogoś przed głupią decyzją. Znakomitym przykładem jest chociażby endokrynolożka Magdalena Jagiełło, prowadząca bloga doktormagda.pl i fanpejdża o tej samej nazwie.

Im więcej tego typu treści, tym większą mamy szansę na odwrócenie procesu, w którym rolę lekarzy przejmują domorośli mędrkowie. Jak to się może skończyć, wiemy chociażby z lektury szkolnej "Antek" i straszliwego końca jego siostrzyczki. Albo zaufamy medycynie, albo wrócą czasy znachorek rekomendujących terapię zamykaniem w piecu. Że to niemożliwe w dzisiejszych czasach? Że mamy społeczeństwo wykształcone i światłe? Odpowiedzi na to pytanie proponuję poszukać w sieci.

Po incydencie w Białogardzie, Nina Harbuz z WP.pl pytała o opinie lekarzy. Okazuje się, że z podobnymi sytuacjami polscy medycy mierzą się nie pierwszy raz (choć nie kończy się to porwaniem dziecka)
.

Profesor Maria Katarzyna Borszewska-Kornacka, kierownik Kliniki Neonatologii i Intensywnej Terapii Noworodka Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, przyznała wówczas: "Kiedy długo rozmawia się z rodzicami, to często udaje się dojść do consensusu i zgadzają się na procedury, wobec których w pierwszej chwili byli sceptycznie nastawieni". Ostatecznie potwierdziła też, że to właśnie edukacja ma w takich momentach kluczowe znaczenie. W takim razie szkoda tę edukację oddawać w ręce laików. Ale jeśli lekarze nic z tym nie zrobią, to tak właśnie coraz częściej będzie się kończyć. Ze szkodą dla nas wszystkich.

Zuzanna Ziemska dla WP Opinie

Źródło artykułu: WP Opinie

Wybrane dla Ciebie

Co zrobi Rosja? Ekspert: możliwości są dwie opcje
Co zrobi Rosja? Ekspert: możliwości są dwie opcje
Polska wysyła pod granicę 40 tys. żołnierzy
Polska wysyła pod granicę 40 tys. żołnierzy
Szwecja wysyła wsparcie do Polski. "Środki obrony"
Szwecja wysyła wsparcie do Polski. "Środki obrony"
Marcon rozmawiał z Tuskiem. Prezydent Francji zabrał głos
Marcon rozmawiał z Tuskiem. Prezydent Francji zabrał głos
Rozmowa Nawrocki-Trump. Wiadomo, co powiedział prezydent USA
Rozmowa Nawrocki-Trump. Wiadomo, co powiedział prezydent USA
Charlie Kirk nie żyje. Trump poinformował o śmierci influencera
Charlie Kirk nie żyje. Trump poinformował o śmierci influencera
Niemiecka prasa pisze wprost o ataku. "Będą kolejne"
Niemiecka prasa pisze wprost o ataku. "Będą kolejne"
O czym rozmawiał Nawrocki z Trumpem? CNN ujawnia
O czym rozmawiał Nawrocki z Trumpem? CNN ujawnia
Lider węgierskiej opozycji: Solidaryzujemy się z Polską
Lider węgierskiej opozycji: Solidaryzujemy się z Polską
Trump reaguje na postrzelenie Kirka. Błyskawiczny wpis
Trump reaguje na postrzelenie Kirka. Błyskawiczny wpis
Ulewy przejdą przez Polskę. Możliwe burze
Ulewy przejdą przez Polskę. Możliwe burze
Charlie Kirk postrzelony na wiecu. Ludzie Trumpa prosili o modlitwę. Tragiczne informacje
Charlie Kirk postrzelony na wiecu. Ludzie Trumpa prosili o modlitwę. Tragiczne informacje