Dopiero zaczął już mówi o dymisji. Żurek postawił warunek
Nowy minister sprawiedliwości Waldemar Żurek zapowiedział, że złoży dymisję, jeśli jego misja okaże się niemożliwa do realizacji. Podkreślił, że nie przywiązuje się do stanowiska. - Świat się nie kończy na ministrowaniu - powiedział na konferencji.
Co musisz wiedzieć?
- Waldemar Żurek został nowym ministrem sprawiedliwości po rekonstrukcji rządu, zastępując Adama Bodnara.
- Premier Donald Tusk wybrał Żurka ze względu na jego stanowczość i predyspozycje do podejmowania trudnych decyzji.
- Żurek podkreśla, że zna kluczowe osoby w resorcie i nie planuje natychmiastowych zmian kadrowych.
Żurek pytany na czwartkowej konferencji prasowej, czy zrealizował już jakieś zmiany kadrowe w resorcie, poinformował, że nie ma w zwyczaju wprowadzać tego typu zmian od pierwszego dnia zarządzania zespołem. Podkreślił, że bardzo dobrze zna osoby pracujące w MS na kluczowych stanowiskach. - Znamy się od wielu lat. Wielu z nich walczyło o praworządność, dzisiaj mają bardzo trudną rolę - zauważył.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
PiS zgłosił go na prezesa NIK. "To kuriozum"
Obok szefa MS na konferencji prasowej stali: dyrektor Departamentu Funduszy i Nieodpłatnej Pomocy Prawnej Tomasz Gajewski, dyrektor Departamentu Prawa Karnego Michał Hara, dyrektor Departamentu Kadr i Organizacji Sądów Marta Kożuchowska-Warywoda oraz wicedyrektor Jarosław Konopka, a także wiceminister sprawiedliwości Dariusz Mazur. - Wiem, że te osoby, które tu obok mnie stoją, bardzo intensywnie pracują przez te ostatnie dni - podkreślił szef MS.
Żurek zapowiedział, że będzie się przyglądał pracy osób zatrudnionych w resorcie. Wskazał, że chce mieć prawo do ewentualnych zmian personalnych. - Nie chciałbym, żeby każdy z tych państwa się przywiązywał do swojego stanowiska, bo ja się nie przywiązuję - zadeklarował.
"Świat się nie kończy na ministrowaniu"
- Powiedziałem panu premierowi, że jeżeli moja misja będzie niemożliwa do realizacji, to ja złożę wniosek o dymisję, albo przyjmę tylko sugestie premiera, bo świat się nie kończy na ministrowaniu i ja mam świadomość, ile ja zaryzykowałem - oświadczył Żurek.
Szef MS podkreślił, że ma swoją wizję funkcjonowania resortu i ma kandydatów na kluczowe stanowiska. Zastrzegł jednak, że w razie jakichkolwiek zmian personalnych "nie chciałby, żeby rozstanie było w takich kategoriach: nie dogadujemy się". - Jak zobaczę, dostrzegę jakieś umiejętności, które mogłyby być wykorzystane w tym miejscu, albo dostrzegę brak umiejętności, to będę rozmawiał i będę przekonywał, że zmieniamy decyzje personalne - zapowiedział.
Czytaj więcej: