Zuckerberg ma kłopoty. Facebook pozwany przez multimiliardera
Facebook został postawiony przed sądem przez australijskiego magnata, Andrew "Twiggy" Forresta. Multimilioner oskarża firmę Marka Zuckeberga o naruszenie przepisów dotyczących prania brudnych pieniędzy i wykorzystanie jego wizerunku przez oszustów.
Australijski miliarder, magnat branży wydobywczej, wszczął postępowanie prawne przeciwko Facebookowi, twierdząc, że firma nie zapobiegła oszukańczym reklamom, które wykorzystywały jego wizerunek.
Andrew Forrest twierdzi, że Facebook złamał australijskie przepisy dotyczące przeciwdziałania praniu pieniędzy w związku z rozprzestrzenianiem się oszustw związanych z kryptowalutami.
Jak podaje australijski dziennik "Bega District News", po raz pierwszy Facebook, przemianowany w zeszłym roku na Meta, będzie się musiał zmierzyć w takim trudnym sądowym sporze, w który zaangażowane są ogromne pieniądze. Chodzi o reklamy, w których bez wiedzy stron wykorzystywany jest wizerunek znanych osób.
Australijska Komisja ds. Konkurencji i Konsumentów również bada ten wprowadzający w błąd, oszukańczy mechanizm. Bardzo często twarze osób, figurujących na listach najbogatszych, używane są w skojarzeniu z handlem kryptowalutami.
Zuckerberg ma kłopoty. Facebook pozwany za "przestępczą lekkomyślność"
Andrew Forrest, prezes firmy Fortescue Metals, potentat kopalniany, założył sądową sprawę z prywatnego oskarżenia przeciw Facebookowi po tym, jak wielokrotnie zwracał się do szefów sieciowego komunikatora o powstrzymanie procederu z wykorzystaniem jego i innych znanych w Australii twarzy w celu reklamowania kryptowalut.
Od 2019 roku Facebookowi nie udało się rozwiązać tego problemu. Teraz sprawą zajmie się sąd. Trzy zarzuty zostały wniesione na podstawie Kodeksu Karnego Wspólnoty Narodów w sądzie pokoju w Zachodniej Australii, w stanie rodzinnym prezesa Fortescue Metals.
Forrest zarzuca Facebookowi "kryminalną lekkomyślność". Polegać ma ona na bezradności wobec przestępców wykorzystujących platformę do oszukiwania użytkowników, brak kontroli i mechanizmów, które zapobiegałyby takim nieprawidłowościom.
"Podejmuję te działania w imieniu zwykłych Australijczyków - matek i ojców, babć i dziadków - którzy całe życie pracują, aby zaoszczędzić nieco pieniędzy. Chcę sprawić, by te oszczędności nie zostaną wyłudzone przez oszustów" - powiedział Forrest.
Zuckerberg ma kłopoty
Proces rozpocznie się w Sądzie Pokoju Zachodniej Australii 28 marca. Forrest złożył również pozew cywilny w amerykańskim stanie Kalifornia, gdzie Facebook ma siedzibę.
Pozew dotyczy "świadomego czerpania zysku z nielegalnych reklam". Według gazety, powołującej się na sądowe dokumenty, w grę wchodzą potężne pieniądze. Jedna z ofiar w Australii miała z powodu tych reklam, wykorzystujących wizerunek Forresta, stracić 670 tysięcy dolarów.
W oświadczeniu dla mediów przedstawiciele Facebooka podali, że fałszywe reklamy naruszały jej zasady. "Podejmujemy wielopłaszczyznowe działania, aby je zatrzymać. Pracujemy nad wykrywaniem i odrzucaniem samych reklam, ale także blokujemy reklamodawcom dostęp do naszych usług, a w niektórych przypadkach podejmujemy działania sądowe w celu wyegzekwowania naszych zasad" – powiedział przedstawiciel Meta.