"Zostaliśmy porzuceni". 4000 Brytyjczyków uwięzionych w Sudanie

Wojna w Ukrainie. Śledź relację na żywo w Wirtualnej Polsce

Premier Wielkiej Brytanii Rishi Sunak poinformował w niedzielę, że siły zbrojne tego kraju ewakuowały z pogrążonego w konflikcie Sudanu personel dyplomatyczny i członków ich rodzin. Brytyjczycy apelują do rządu o bezpieczne sprowadzenie pozostałych obywateli.

Kraje europejskie ewakuują swoich obywateli. Niemcy wywieźli z Chartumu już ponad 311 osób.

Holenderski samolot wojskowy z ewakuowanymi osobami wyleciał z Sudanu do Jordanii w poniedziałek rano - poinformowało holenderskie ministerstwo spraw zagranicznych.

Również Włosi i Francuzi zdecydowali się, na wywóz swoich obywateli z ogarniętego walkami kraju. Nad ewakuacją ludzi pracuje też m.in. Irlandia. Brytyjczycy tymczasem czują się porzuceni przez Londyn po tym, jak rząd skupił się wyłącznie na personelu ambasady, a reszcie nakazał poszukanie schronienia.

Alicia Kearns, przewodnicząca komisji spraw zagranicznych brytyjskiego parlamentu, powiedziała w programie BBC Radio 4's Today, że w Sudanie może być uwięzionych nawet 4 tys. Brytyjczyków. - Ludzie się boją - przyznała. Niemniej zaznaczyła, że liczba ewakuacji jest bardzo ograniczona przez "złożoność terenu", a ze względu na "znaczące ryzyko" dyplomaci zostali wywiezieni jako pierwsi. - Teraz uwaga musi zostać przesunięta na wydostanie obywateli brytyjskich - dodała Kearns.

Sudańskie Stowarzyszenie Młodych Lekarzy w Wielkiej Brytanii poinformowało, że wie o 71 sudańskich lekarzach NHS - obywatelach lub mieszkańcach UK - którzy są "uwięzienia" w Sudanie z powodu trwającego konfliktu.

Brytyjski rząd jest po presją. Tamtejszy minister ds. Afryki, Andrew Mitchell, podkreślił, że "krytyczną" rzeczą jest zawieszenie broni, aby umożliwić ratowanie obywateli, ale rozważane są również ewakuacje i każda okazja do tego zostanie wykorzystana. Powiedział Sky News: - Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby wydostać naszych brytyjskich obywateli - stwierdził.