Został skazany za morderstwo. Porównał się do Tomasza Komendy
Daniel P. został skazany za zabójstwo dwóch prostytutek z Bułgarii. Jednak sąd waha się co do ogłoszenia prawomocnego wyroku. Skazany i jego obrona domagają się uniewinnienia lub ponownego procesu.
W czwartek miał zostać ogłoszony prawomocny wyrok. Jednak sędzia prowadząca rozprawę po wysłuchaniu apelacji postanowiła ponownie przesłuchać świadków. Głównie chodzi o biegłą z zakresu badań DNA, której zeznania są jednym z kluczowych.
Obrońca chce uniewinnienia
Mecenas Grzegorz Wojnarowicz, który broni skazanego podczas apelacji uznał, że sędzia "wybiórczo" przeanalizował materiały dowodowe. Obrońca zarzucił również, że "błędnie ustalono stan faktyczny" i dostrzega w związku ze sprawą "braki w postępowaniu przygotowawczym". W związku z wyliczonymi uchybieniami skazany oraz Wojnarowicz wnioskują o uniewinnienie, bądź uchylenie wyroku i skierowanie sprawy do ponownego rozpatrzenia przed Sąd Okręgowy w Warszawie.
Skazany Daniel P. porównał się do Komendy
Sam skazany Daniel P. wytłumaczył, że przyznał się do przestępstwa pod naciskiem policji. I również podważył dowody, które rzekomo świadczą przeciwko niemu. Dodał, że biegli nie potrafili dokładnie określić godziny zgonu obu Bułgarek i podważył wiarygodność testu DNA, na obecność jego materiału genetycznego w ciele zamordowanych kobiet.
Brak pewności co do wydania wyroku może być pokłosiem po Tomaszu Komendzie, który został niesprawiedliwie skazany za gwałt. W więzieniu, w ciężkich warunkach odsiedział 18 lat. Rozpoczęło się wskazywanie kto zawinił i kto powinien za to ponieść konsekwencje. Teraz sędziowie mają się na baczności, aby ponownie do podobnych sytuacji nie dopuścić.
Sąd musi mieć 100 % pewności
Sam skazany porównał się do niesprawiedliwie skazanego Komendy. Daniel P. dodał, że "ta sprawa pokazuje, że sąd musi mieć sto procent pewności, bo inaczej ktoś niewinny może siedzieć".
Skazany za zabicie dwóch prostytutek
Daniel P. usłyszał wyrok 16 października 2017 roku. Został skazany za podwójne zabójstwo. Według orzeczenia sądu zamordował dwie prostytutki, które pracowały na trasie Warszawa - Nieporęt. Ciało pierwszej odnaleziono w maju 2015 r., drugiej w czerwcu. Po zabójstwie zostały okradzione.
Skazany podczas pierwszej rozprawy trzykrotnie przyznał się do winy. Dodając, że regularnie korzystał z usług prostytutek.
Prokurator nie ma wątpliwości co do winyDaniela P. i wnosił o oddalenie apelacji. Dodał, że dożywocie dla skazanego to jedyny słuszna kara. Sąd podczas pierwszego skazującego wyroku wydał decyzję na podstawie badań DNA, monitoringu z nagrań oraz lokalizacji logowania do telefonów.
Źródło: RMF FM
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl