Nagranie zapiera dech w piersiach. Tak to wyglądało z pokładu ISS

• Amerykański astronauta Don Pettit uchwycił czerwoną zorzę polarną z pokładu Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.
• Zjawisko zostało zarejestrowane podczas misji na ISS, która trwa sześć miesięcy.
• Czerwona zorza polarna pojawia się niezwykle rzadko.

Zorza polarna to jedno z najbardziej fascynujących zjawisk świetlnych, które można zaobserwować na Ziemi. Don Pettit, astronauta NASA, zarejestrował niezwykle intensywną czerwoną zorzę polarną z pokładu Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.

Jak sam stwierdził, tak intensywny kolor pojawia się zaledwie dwa do trzech razy podczas sześciomiesięcznej misji.

Zorza polarna powstaje, gdy naenergetyzowane cząstki gazu wysyłane przez Słońce uderzają w górną warstwę atmosfery Ziemi z prędkością do 72 mln km/h. Nasza planeta jest chroniona przed tym zjawiskiem dzięki polu magnetycznemu, które przekierowuje cząstki w kierunku biegunów. Zjawisko to nazywane jest tańcem różnokolorowych świateł: niebieskich, zielonych, fioletowych, różowych, czerwonych, żółtych i białych.

Kolory zorzy zależą od gazów, z którymi wchodzą w interakcję cząstki. Tlen emituje zielone i czerwone światło, azot świeci na bordowo i fioletowo, a wodór i hel na niebiesko i fioletowo. Zorza może przybierać różne formy, takie jak promienie, kurtyny, pasma czy łuki. Najlepiej widoczna jest nocą, mimo że powstaje dzięki Słońcu.

Zjawisko to występuje głównie w rejonach biegunów, a jego naukowa nazwa to aurora borealis na północy i aurora australis na południu. Nazwa pochodzi od rzymskiej bogini świtu Aurory.

Podobne ujęcie - tym razem "kosmicznych barw wschodu słońca" - członek ISS opublikował o koniec lutego.

"Nigdy nie znudzi mnie spoglądanie na to, co przynosi nowy dzień" - napisał wówczas Pettit.

Czytaj też: Odkryli szczelinę na dnie Atlantyku. To wiele wyjaśnia

Źródło: TVN Meteo/X