Zoologowie bronią ptaków z doliny Rospudy
Rada Naukowa oraz Dyrekcja Muzeum i Instytutu Zoologii Polskiej Akademii Nauk oczekują cofnięcia decyzji Głównego Konserwatora Przyrody, który zezwolił na płoszenie ptaków objętych ochroną ścisłą i na niszczenie ich siedlisk w dolinie rzeki Rospudy.
Naukowcy z PAN domagają się jednocześnie "pilnej zmiany stanowiska ministra środowiska w sprawie przebiegu obwodnicy Augustowa" - napisano w liście do ministra Jana Szyszko. W imieniu Rady Naukowej i Dyrekcji Muzeum i Instytutu Zoologii PAN podpisał się zastępca przewodniczącego rady, prof. Stanisław Kazubski.
Autorzy listu przypominają, że 20 lutego główny konserwator przyrody, wiceminister środowiska Andrzej Szweda-Lewandowski wydał zgodę na wypłaszanie ptaków, niszczenie ich siedlisk oraz ostoi na terenie Doliny Rospudy.
W dolinie tej ma przebiegać fragment obwodnicy Augustowa.
Wyrażamy stanowczy protest przeciwko działalności Ministerstwa Środowiska w tej sprawie - czytamy w piśmie z PAN.
"Obowiązkiem tego ministerstwa było zabezpieczenie takiego przebiegu planowanej obwodnicy, aby nie naruszała chronionych ekosystemów Doliny Rospudy" - przypomnieli zoologowie z PAN i zarzucili, że obowiązek ten nie został wypełniony.
Także Państwowa Rada Ochrony Przyrody, organ doradczy resortu środowiska podkreśliła na początku marca, że decyzję o wypłaszaniu ptaków, niszczeniu ich siedlisk oraz ostoi - wydano bez jej konsultacji. W ocenie Rady, zezwolenie dotyczące płoszenia ptaków, jest zbyt ogólnikowe i nie podaje sposobów wypłaszania.
Rada zwróciła wówczas uwagę, że zezwolenie dotyczy wyłącznie płoszenia, niszczenia siedlisk oraz ostoi samców: kropiatek, derkaczy i jarzębatek. Zdaniem Rady, niemożliwe jest wykonanie decyzji Głównego Konserwatora Przyrody bez płoszenia, niszczenia siedlisk i ostoi innych, chronionych gatunków. "Zezwolenie takie nie powinno być wydane, gdyż nie ma możliwości, zgodnego z prawem, wykonania określonych w nim czynności" - napisała Rada. Dodała, że powinno ono zostać anulowane.