Żona spaliła w kominku 20 tys. euro. Miała być świąteczna atmosfera
20 tysięcy euro poszło z dymem - tak włoska prasa opisała incydent, do którego doszło w Rzymie. Niczego nieświadoma żona, spaliła ukryte oszczędności męża
W świąteczny wieczór mieszkanka jednego z domów rozpaliła ogień w kominku. Nie wiedziała jednak, że jej mąż właśnie to miejsce uznał za najlepszą kryjówkę, w której schował pocztowe bony inwestycyjne.
- Kiedy zobaczyłem płomienie, byłem bliski omdlenia" - wyznał mężczyzna, cytowany przez dziennik"Il Messaggero". - Myślałem - dodał - że to bezpieczne miejsce, gdzie złodzieje nie będą niczego szukać.
Tymczasem jego żona, jak co roku w święta, rozpaliła ogień w kominku, by wprowadzić do domu świąteczną atmosferę.
- Żona nie wiedziała, że schowałem tam bony. Co roku przed rozpaleniem ognia w kominku brałem je stamtąd - tłumaczył.
Tym razem, jak się okazało, to kobieta była szybsza.
Teraz Włoch podejmie starania, aby odzyskać oszczędności swojego życia. Szczęśliwym zbiegiem okoliczności na poczcie pracuje jego brat. (PAP)