Żołnierze ratują piwo chłodzone w Irtyszu
Rosyjscy żołnierze zostali wysłani na pomoc ekipie ratowniczej, która od kilku dni próbuje
bezskutecznie wydobyć spod lodu na syberyjskiej rzece Irtysz 10
ton piwa wraz z przewożącą je ciężarówką kamaz.
20.01.2004 | aktual.: 20.01.2004 18:16
Ciężarówka zatonęła, bo jej młody kierowca zlekceważył znak ostrzegawczy, jaki widniał przed przeprawą przez rzekę; znak zabraniał wjazdu na lód pojazdom ważącym ponad pięć ton.
Gdy na środku rzeki lód zatrzeszczał, kierowca i jego pomocnik zdołali wyskoczyć z kabiny. Ciężarówka wraz z 10 tonami piwa "Złota Korona" w butelkach i beczkach poszła na dno.
Do akcji wydobycia zatrudniono sześciu nurków i specjalistyczny sprzęt. Gdy wydawało się, że ekipa jest o krok od sukcesu, silny prąd zniósł ciężarówkę, która znów znalazła się pod lodem.
Jeśli żołnierzom uda się wydobyć ciężarówkę, zakłady piwowarskie w Omsku, skąd pochodzi transport, są gotowe przyjąć piwo z powrotem. Zdaniem producenta, od zimnej wody jakość piwa nie ucierpiała.