Żołnierz USA zginął w zamachu, zastrzelono 8 Irakijczyków
Amerykański żołnierz zginął w piątek w
Iraku w wybuchu samochodu-pułapki i tego samego dnia podczas ataku
na konwój wojsk USA zastrzelono ośmiu Irakijczyków, w tym pięciu
cywilów - poinformowały amerykańskie władze wojskowe.
Jak podaje oficjalny komunikat, jeden żołnierz został zabity, a czterech innych odniosło rany, gdy samochód-pułapka eksplodował obok ich patrolu w Bajdżi, około 180 km na północ od Bagdadu. Incydent ten zwiększył do 1.238 liczbę żołnierzy USA, którzy zginęli w Iraku od początku wojny (20 marca 2003 r.).
Również w piątek w Mosulu w północnym Iraku Amerykanie zastrzelili trzech partyzantów, którzy otworzyli ogień do wojskowego konwoju, próbując przedtem go staranować. Żołnierze ostrzelali następnie dwa zbliżające się do konwoju samochody, które uznali za podejrzane. W samochodach zginęło łącznie pięciu cywilów.