Zoll: przepisy dot. zniesławienia są zgodne z konstytucją
Były Rzecznik Praw Obywatelskich i były
sędzia Trybunału Konstytucyjnego prof. Andrzej Zoll powiedział, że
nie jest zaskoczony poniedziałkowym orzeczeniem Trybunału, który
stwierdził, że przepisy dotyczące sankcji karnych za zniesławienie
i pomówienie są zgodne z konstytucją.
To jest problem godności człowieka i ta ochrona karna ma pewien charakter symboliczny. Wskazuje na wartość czci, godności, dobrego imienia. To jest bardzo istotne - podkreślił Zoll.
Dodał, że dla niego nigdy nie było wątpliwości, że te przepisy są konstytucyjne. Na dowód tego muszę powiedzieć, że nie przystąpiłem do skargi konstytucyjnej dotyczącej art. 212 jeszcze jako RPO. Te przepisy, dobrze stosowane, są absolutnie zgodne z konstytucyjną ochroną czci. Nie możemy zapominać, że oprócz wolności słowa jest jeszcze ochrona czci w konstytucji i to musi być wyważone - powiedział były Rzecznik.
Zaznaczył, że dwa tygodnie temu w Gnieźnie odbył się zjazd przedstawicieli katedr prawa karnego, a jednym z jego tematów była właśnie sprawa ochrony czci. Wszyscy karniści polscy, którzy byli na tej konferencji zdecydowanie opowiadali się za tym by utrzymać prawną ochronę czci - dodał.
Poniedziałkowe orzeczenie TK miało związek z pytaniem prawnym, jakie zadał gdański sąd rejonowy. Pytał on TK, czy przepisy kodeksu karnego, dotyczące zniesławienia, są zgodne z konstytucyjnymi gwarancjami wolności słowa i wolności prasy. W ocenie sądu przepisy te bowiem w sposób niedopuszczalny ingerują w sferę swobody wypowiedzi, gdyż wprowadzają odpowiedzialność karną za większość wypowiedzi o niepochlebnym i negatywnym wydźwięku.
Trybunał orzekł jednak, że "nie ma podstaw by konstytucyjna zasada wolności słowa miała pierwszeństwo przed innymi zasadami konstytucji", ponieważ "konstytucja stwierdza też, że godność ludzka jest nienaruszalna i jej ochrona jest obowiązkiem państwa".
Art. 212 Kodeksu karnego stanowi, że "kto pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną nie mającą osobowości prawnej, o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności, podlega grzywnie, karze ograniczenia albo pozbawienia wolności do roku". W przypadku dziennikarzy maksymalna kara to dwa lata więzienia.