Zobacz jak kolejarze protestowali na torach
Prawie pół tysiąca związkowców blokowało przez półtorej godziny tory przy warszawskim Dworcu Zachodnim. – Domagamy się tylko tego, co do tej pory mieliśmy zagwarantowane – mówił Wirtualnej Polsce jeden z protestujących kolejarzy. Z gwizdkami i transparentami w rękach związkowcy okupowali tory. W ten sposób sprzeciwiali się rządowym planom pozbawienia części przedstawicieli ich zawodu prawa do emerytur pomostowych.
- Będziemy walczyć o nasze prawa do skutku. Jeśli ten protest nic nie da, będziemy dalej działać. Nie wykluczone, że dojdzie do strajku generalnego - zapowiadali w rozmowie z Wirtualną Polską członkowie kolejarskich związków zawodowych.
Choć protest przebiegał spokojnie, odbił się na pasażerach. Ludzie oczekujący na peronach i w poczekalni Dworca Zachodniego nie kryli zdziwienia obecnością tłumu skandujących na peronie związkowców. – Pierwsze słyszę, że ma być jakiś protest. Nie wiem, o której dotrę do Chełma – przyznała w rozmowie z Wirtualną Polską jedna z pasażerek.
Po zakończonym proteście związkowcy udali się do Kancelarii Prezydenta, aby przekazać głowie państwa petycję ws. "pomostówek". W ten sposób chcą przekonać Lecha Kaczyńskiego, aby nie podpisywał ustawa o emeryturach pomostowych ma wejść w życie z początkiem nowego roku.
Projekt ustawy przewiduje zmniejszenie liczby osób, która miałaby prawo przechodzić na wcześniejsze emerytury. Z prawie miliona uprawnionych liczba ma się zmniejszyć do niespełna 250 tysięcy.
Agnieszka Niesłuchowska, Krystian Walczak, Wirtualna Polska