Znowu się zaczyna. Po dwóch tygodniach wróciło koczowisko w centrum Warszawy

- Przyjechali, wszystkich przegonili i wreszcie ten cały bałagan trafił na śmietnik - relacjonują z ulgą warszawiacy pracujący i mieszkający w okolicy stołecznej Hali Gwardii. Po publikacji WP służby rozprawiły się z ogromnym koczowiskiem w samym centrum miasta. W opisywanym przez nas miejscu faktycznie jest obecnie czysto, ale osoby w kryzysie bezdomności znów zaczynają znosić swoje rzeczy w tę okolicę. Czy miasto dopuści, by powstało nowe koczowisko?

Problem w Śródmieściu WarszawyProblem w Śródmieściu Warszawy
Źródło zdjęć: © Wirtualna Polska
Mateusz Dolak

O niepokojącym zjawisku w pobliżu Hali Gwardii pisaliśmy w połowie sierpnia. Na całej szerokości i długości chodnika wzdłuż nieczynnego budynku rozłożone były śmieci, jedzenie, ubrania, rzeczy, materace i napoje. Na środku stało włączone radio na baterie, z muzyką ustawioną na cały regulator. Całości pilnowała samotna kobieta, która wyglądała na bardzo zaniedbaną.

Mieszkańcy mówili nam, że w nocy odbywały się tam libacje z alkoholem i narkotykami. Skarżyli się, że przebywający tam są agresywni i zaczepiają przechodniów. W bezpośrednim sąsiedztwie znajduje się wejście na bazar i do parku Mirowskiego. Miejsce jest popularne wśród rodziców z dziećmi.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Rząd chce zmiany. Prawo jazdy już nie od 18. roku życia. Polacy podzieleni

- Oni się biją, tu jest taki pan, który jest bardzo agresywny. Jest też kobieta, która nie wygląda na osobę od zawsze bezdomną, ale ostatnio wchodzi do tramwaju, a jest bardzo brudna. Ktoś tym ludziom powinien pomóc. Zdarza się, że pytają o drobne. Często "rozlewają się" po parku. Nie jest to estetyczne - mówiła nam pani Magdalena, która pracuje w okolicy.

- Przykre to jest. Kto pomoże tym osobom? - pyta pani Magdalena
- Przykre to jest. Kto pomoże tym osobom? - pytała pani Magdalena © Wirtualna Polska

Podczas kilkudziesięciominutowego pobytu na miejscu reporter WP był świadkiem awantury pomiędzy osobami, które pojawiły się na koczowisku.

Na miejscu pojawiła się karetka
Koczowisko przy Hali Gwardii © Wirtualna Polska

- W związku z występującym problemem Straż Miejska m.st. Warszawy, wspólnie z Zarządem Mienia m.st. Warszawy oraz pracownikiem Centrum Pomocy Społecznej, podjęła w dniu 14 sierpnia br. działania, które przywróciły to miejsce do właściwego stanu porządkowego. Wskazany rejon będzie monitorowany - przekazał Jerzy Jabraszko ze stołecznej straży miejskiej.

- Osoby znajdujące się w kryzysie bezdomności są informowane przez policjantów o działalności placówek świadczących pomoc. Dodatkowo w przedmiotowej sprawie nawiązano współpracę z Centrum Pomocy Społecznej w celu pomocy osobom znajdującym się w kryzysie bezdomności - dodał Jakub Pacyniak z policji w Śródmieściu.

Znów zbierają rzeczy

Po prawie dwóch tygodniach od interwencji służb odwiedziliśmy opisywane wyżej miejsce. Faktycznie, po koczowisku nie ma śladu. - Przyjechali, wszystkich przegonili, i wreszcie ten cały bałagan trafił na śmietnik - usłyszeliśmy od osób, które pracują na bazarze tuż obok.

Teren został uprzątnięty
Teren został uprzątnięty © Wirtualna Polska

Po krótkiej obserwacji okazało się jednak, że część bezdomnych znalazła sobie nowe miejsce. Teraz przesiadują 300 metrów dalej - na chodniku przy znajdującej się obok Hali Mirowskiej. Dziennikarz Wirtualnej Polski spotkał tam tę samą kobietę i tego samego mężczyznę, których widział poprzednim razem.

- Ja nie mam gdzie iść. Z każdego miejsca mnie wyganiają. Ze Śląska mnie wygonili, ja tam nie wrócę - powiedziała kobieta, kiedy zapytaliśmy, dlaczego przesiaduje na ulicy. Potem zaczęła krzyczeć, a jej słowa były niezrozumiałe.

Osoby w kryzysie bezdomności przeniosły się w inne miejsce
Osoby w kryzysie bezdomności przeniosły się w inne miejsce © Wirtualna Polska

W miejscu, w którym siedziała, była złożona kołdra. Był też brudny koc, jedzenie i ubrania. Obok sklepowy wózek, porozrzucane buty, torby i dwupalnikowa kuchenka elektryczna. Podobnie wyglądało to przed kilkoma tygodniami.

W przeciwieństwie do Hali Gwardii teren przy Hali Mirowskiej jest chroniony. Zapytaliśmy ochroniarzy o to, czy w tym miejscu dochodzi do awantur, czy libacji. - My ich znamy. Oni są nieszkodliwi. Prawdą jest, że nie pachną najładniej, ale nikomu krzywdy nie robią - usłyszeliśmy.

"Będziemy monitorować teren"

Dyrektorka Centrum Pomocy Społecznej Dzielnicy Śródmieście twierdzi, że CPS stale monitoruje sytuację przy Hali Gwardii i Hali Mirowskiej.

- Regularnie pracujemy z osobami w kryzysie bezdomności. Proponujemy im m.in. możliwość skorzystania z noclegowni lub schronisk. Oferujemy pomoc w skompletowaniu dokumentów. Współpracujemy z organizacjami pozarządowymi i lekarzami. Natomiast z chęcią skorzystania z tych propozycji bywa różnie. Nie wszyscy chcą skorzystać z naszej oferty, niektórzy odmawiają. Pracownik nie ma narzędzi, żeby zmusić taką osobę do skorzystania z pomocy - przekazała Katarzyna Frączek.

I dodała, że w dniu, kiedy dziennikarz WP był na miejscu, pracownicy socjalni po raz kolejny oferowali pomoc koczującym osobom.

- My ten teren będziemy monitorować i wykonywać nasze czynności jak najlepiej. Naszym zadaniem jest motywować, perswadować i zachęcać do skorzystania ze wsparcia, a nie do niego zmuszać - podsumowała.

Mateusz Dolak, dziennikarz Wirtualnej Polski

Czytaj też:

Źródło artykułu: WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie

Estonia wprowadza zakaz lotów przy granicy z Rosją. Reakcja na drony
Estonia wprowadza zakaz lotów przy granicy z Rosją. Reakcja na drony
"Niedopuszczalne". Norwegia wzywa ambasadora Rosji ws. Polski
"Niedopuszczalne". Norwegia wzywa ambasadora Rosji ws. Polski
Na jego pole spadł dron. Rolnik odpowiada internetowym hejterom
Na jego pole spadł dron. Rolnik odpowiada internetowym hejterom
Chciała sprzedać łóżko. Kobieta straciła 400 tys. złotych
Chciała sprzedać łóżko. Kobieta straciła 400 tys. złotych
Szwecja zdecydowała. Do Polski popłynie wsparcie
Szwecja zdecydowała. Do Polski popłynie wsparcie
Pierwszy taki test rakiety. Demonstracja współpracy USA i Japonii
Pierwszy taki test rakiety. Demonstracja współpracy USA i Japonii
Amerykańscy oficerowie zaskoczyli na manewrach Zapad-2025
Amerykańscy oficerowie zaskoczyli na manewrach Zapad-2025
Dogadali się z Chinami? Trump o porozumieniu ws. "pewnej firmy"
Dogadali się z Chinami? Trump o porozumieniu ws. "pewnej firmy"
Lato wróci do Polski w pełni. Upalnie i bez opadów
Lato wróci do Polski w pełni. Upalnie i bez opadów
Ponad 180 rodzin z Dolnego Śląska chce opuścić swoje domy
Ponad 180 rodzin z Dolnego Śląska chce opuścić swoje domy
"Oszust z Tindera" zatrzymany. Nawet prawnik nie wie dlaczego
"Oszust z Tindera" zatrzymany. Nawet prawnik nie wie dlaczego
Starcie o KRS. Żurek usuwa prezesów sądów mimo sprzeciwu kolegiów
Starcie o KRS. Żurek usuwa prezesów sądów mimo sprzeciwu kolegiów