Znów spięcie w rządzie Tuska. "Jak można tak mijać się z faktami?"
Ministra funduszy Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz na antenie TVP Info zarzuciła wiceministrowi rozwoju Tomaszowi Lewandowskiemu mijanie się z prawdą. - To jest przykre, bo nabija się jakaś afera - stwierdziła minister.
Na początku lutego ministra funduszy Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz (Polska 2050) poinformowała, że "tylnymi drzwiami" obcięto środki na społeczne budownictwo do zaledwie 618 mln zł. "To 4 razy mniej niż za rządów PiS w 2023 (...) Nie tędy droga" - podkreśliła we wpisie na platformie X.
- Ani złotówka z tegorocznego budżetu na program budownictwa socjalnego i komunalnego, wynoszącego łącznie z rezerwą celową co najmniej 1,92 mld zł, nie została odjęta - w rozmowie z money.pl wiceminister rozwoju Tomasz Lewandowski (Lewica) zapewnił, że pieniądze na politykę mieszkaniową są i nikt niczego nie zabrał "tylnymi drzwiami".
Między koalicjantami wybuchła afera o środki na budownictwo socjalne. W czwartek na antenie TVP Info ministra funduszy zaatakowała Lewandowskiego, twierdząc, że mija się on z prawdą.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Koalicja się rozpadnie? Budka: To barwy kampanii
- Ja mówię o sprawie, nie o ludziach, specjalnie po to, żeby zwrócić uwagę na sprawę, a nie na awanturę, natomiast w tej akurat kwestii wypowiedział się zwierzchnik pana Lewandowskiego, który przyznał przecież, że te środki poszły na powodzian - powiedziała Pełczyńska-Nałęcz.
- Ja się zastanawiam, jak można tak mijać się z faktami i to jest przykre, bo nabija się jakaś afera, zamiast skupić się na tym, że jest społeczne budownictwo, mamy w umowie koalicyjnej, chcą tego ludzie, obiecaliśmy, róbmy to - dodała szefowa resortu funduszy.
Czytaj także:
Źródło: Money, TVP Info, WP Wiadomości