Zniszczono polski pomnik w Wiedniu. Sprawcy w rękach policji?

Polski pomnik na wzgórzu Kahlenberg w Wiedniu został zniszczony - donosił reporter Wirtualnej Polski Grzegorz Łakomski. Teraz okazuje się, że austriacka policja zatrzymała dwóch podejrzanych. Nie ma jednak pewności, czy odpowiadają oni za zbezczeszczenie pomnika króla Jana III Sobieskiego.

Zniszczono polski pomnik w Wiedniu. Sprawcy w rękach policji?
Źródło zdjęć: © Wikipedia
Anna Kozińska

Dwie osoby zostały przyłapane przez austriacką policję na gorącym uczynku w okolicach Hoehenstrasse (ok. 5 kilometrów od Kahlenbergu). Podejrzewa się je o wykonanie w miejscach publicznych co najmniej dziesięciu graffiti. Nie wiadomo jednak, czy odpowiadają też za zniszczenie pomnika króla Jana III Sobieskiego.

Podejrzani są w wieku 24 i 27 lat. Zostali zatrzymani, ale później ich zwolniono.

W kieszeniach zatrzymanych znaleziono 17 sprayów z farbą. - Badamy rodzaj lakieru i technikę wykonywania graffiti - powiedziała rzeczniczka komendy policji w dzielnicy Doebling.

Co się stało?

Przypomnijmy, że w piątek zniszczono polski pomnik Jana III Sobieskiego na Kahlenbergu w Wiedniu. Zamieszczono na nim napis w języku niemieckim: "Nie dla nazistów. G...niani zwolennicy Identitaere Bewegung".

Co na to strona polska? - Potwierdzamy fakt zniszczenia farbą tablic przy cokole przyszłego pomnika, jak również samego cokołu. Napisy zostały już częściowo usunięte - poinformowało biuro prasowe MSZ. Jak zapewniło, ambasada RP w Wiedniu pozostaje w kontakcie z wiedeńską policją.

Oceny zniszczeń dokonali pracownicy ambasady Polski w Wiedniu dopiero po zakończeniu sobotniej demonstracji skrajnie prawicowej organizacji Identitaere Bewegung (IB) i kontrdemonstracji organizacji skrajnie lewicowych. Towarzyszyła im spora liczba funkcjonariuszy Policja obawiała się bowiem, że dojdzie do eskalacji nienawiści.

- Z uznaniem odnosimy się do działań policji, która wczoraj odpowiednio zabezpieczyła Kościół św. Józefa - podkreśliło MSZ.

- Ubolewamy, że Kahlenberg – miejsce, które łączy, a nie dzieli – zostało instrumentalnie wykorzystane w walce między wrogimi sobie ugrupowaniami - dodało.

Szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski, który udał się na obchody 334. rocznicy odsieczy wiedeńskiej, zapowiedział, że będzie prosił stronę austriacką o informacje w tej sprawie.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (46)