Zniszczona rzeka na Pomorzu. Spór koncernu z samorządem
Koncern chemiczny Grupa Azoty zaprzecza, aby był sprawcą katastrofy ekologicznej na rzece Łarpi w okolicach Polic. O sprawie poinformował marszałek zachodniopomorski Olgierd Geblewicz.
08.04.2021 17:41
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Zarząd spółki Grupa Azoty domaga się od marszałka zachodniopomorskiego sprostowania informacji zamieszczonej w mediach społecznościowych i na stronie internetowej województwa na temat stanu rzeki Łarpia, bocznego ramienia Odry.
- Skierowaliśmy oficjalne pismo w imieniu Grupy Azoty Zakłady Chemiczne Police do marszałka Olgierda Geblewicza, który zamieścił nieprawdziwe informacje, jakoby Grupa Azoty spowodowały katastrofę ekologiczną na rzece Łarpia - powiedział Radiu Szczecin Wojciech Wardacki, prezes Grupy Azoty Police.
Władze największego w Polsce koncernu chemicznego chcą, aby marszałek woj. zachodniopomorskiego zamieścił sprostowanie w ciągu trzech dni.
Zobacz też: Burza wokół Krystyny Pawłowicz. Andrzej Duda posłucha Barbary Nowackiej?
Marszałek Olgier Geblewicz napisał, że rzeka jest zamulona i zanieczyszczona, a według mieszkańców zniszczenia spowodowała Grupa Azoty.
"Na ten moment mamy zapowiedzi, że Grupa Azoty zamierza naprawić spowodowane szkody. Będziemy trzymać za słowo, kontrolować - oczekujemy naprawy popełnionych błędów" - zapowiedział Geblewicz, któremu stan rzeki przed Wielkanocą pokazali członkowie "Społecznego komitetu ratowania Łarpi".
Zniszczona rzeka na Pomorzu. Wypłycenia i zanieczyszczenia
Radio Szczecin informując o żądaniach Grupy Police wobec włodarza województwa. Przytacza wypowiedzi innych mieszkańców, które mają wskazywać, że za wypłycenie rzeki nie odpowiada budowa zakładów Polimery Police, ale wieloletnie zaniedbania.
Na nagraniu zamieszczonym na stronie internetowej pomorskiej stacji mieszkaniec Polic wskazuje też, że miejska oczyszczalnia była zaprojektowana na dużo mniejszą liczbę podłączonych domów i firm.