Znany rosyjski pilot doświadczalny: u nas nie ma pilotów, są operatorzy od wciskania guzików
Służby ratownicze kończą prace na miejscu katastrofy An-148 pod Moskwą. Nadal nie wiadomo, co było jej przyczyną. Znany rosyjski pilot doświadczalny Magomed Tolbojew nie ma wątpliwości: zawinili piloci. - Oni zabili tych ludzi - przekonuje.
W katastrofie samolotu pod Moskwą zginęło 71 osób. Od niedzieli setki ludzi przeszukują 30-hektarowy obszar w poszukiwaniu szczątków pasażerów i fragmentów samolotu, który - jak wynika z wstępnych ustaleń - runął na ziemię i eksplodował.
Przedstawiciel Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego (MAK) poinformował, że operacja na przedmieściach Moskwy dobiega końca. Odnaleziono dwie "czarne skrzynki" samolotu, większość szczątków pasażerów i fragmentów samolotu. Wkrótce na teren, na którym rozbił się samolot, wjedzie ciężki sprzęt, który zabierze największe fragmenty maszyny.
Nadal nie wiadomo, co było przyczyną katastrofy. Śledczy wykluczyli jednak wybuch na pokładzie. Wśród możliwych przyczyn wskazuje się awarię silnika i błąd pilota.
- Bardzo trudno mi to powiedzieć jako profesjonaliście, ale powodem katastrofy samolotu An-148 jest absolutnie nieprzygotowana załoga - stwierdził w rozmowie z rosyjskim portalem ura.ru znany pilot doświadczalny Magomed Tolbojew. - Dlaczego tak się stało? Trzeba zapytać szefa Federalnej Agencji Transportu Lotniczego, on jest za to odpowiedzialny - dodał.
Federalna Agencja Transportu Lotniczego Rosji odpowiedzialna jest za szkolenie pilotów. Od dawna jest oskarżana przez ekspertów o to, że nie przykłada właściwej wagi do ich kształcenia.
- Piloci zrobili wszystko źle, niektóre błędy, tak zwany czynnik ludzki, sprawiły, że zabili pasażerów! Teraz nie ma pilotów. Są tylko pstrykacze, operatorzy. Naciskają tylko guziki, nie rozumiejąc niczego. Dlatego mamy katastrofę za katastrofą, jedną bardziej przerażającą niż drugą. Kazań, Jarosław, i tak dalej - powiedział portalowi ura.ru Tolbojew.
W 2013 roku w wyniku katastrofy samolotu Boeing 737-53A należącego do linii lotniczych Tatarstan Airlines, śmierć poniosło 50 osób - 44 pasażerów oraz 6 członków załogi. Podczas lądowania maszyna niemal pionowo uderzyła w płytę lotniska.
W 2011 roku Jak-24D rozbił się 500 metrów od pasa, chwilę po starcie. Zginęły 44 osoby, jedna przeżyła wypadek. Maszyna zderzyła się z wieżą radiolatarni i rozpadła w powietrzu.
W obu przypadkach przyczyną katastrofy był błąd pilota.