ŚwiatZnany rosyjski dziennikarz i opozycjonista w szpitalu. Został otruty?

Znany rosyjski dziennikarz i opozycjonista w szpitalu. Został otruty?

Władimir Kara-Murza to znany rosyjski dziennikarz, opozycjonistwa, były współpracownik Borysa Niemcowa. W środę trafił do jednego z moskiewskich szpitali. Jego stan lekarze określają jako ciężki. Nie potrafią jednak postawić jednoznacznej diagnozy. Obrońcy praw człowieka nie maja wątpliwości: Kara-Murza został otruty.

Znany rosyjski dziennikarz i opozycjonista w szpitalu. Został otruty?
Źródło zdjęć: © Wikipedia | Leonidalekseev

28.05.2015 16:32

"Rozmawiałem z jego ojcem. Lekarze nadal nie postawili diagnozy. Podejrzewają, że to zatrucie pokarmowe. Z sercem wszystko w porządku. W najbliższym czasie przeprowadzenie operacji nie będzie możliwe" - napisał na Facebooku Aleksandr Ryklin, redaktor naczelny krytykującego władze na Kremlu „Jeżedniewnogo Żurnała".

Ojciec Władimira Kara-Murzy twierdzi, że "lekarze wykryli na tle zatrucia ostrą niewydolność nerek".

- Pytałem ich, czy w tej sprawie mamy do czynienia z celowym otruciem. Odpowiedzieli, że mogło zaszkodzić wszystko: nieświeży czeburek, jabłko, banan. Myślę, że przestępstwa nie było - opowiada.

Opozycyjni dziennikarze, obrońcy praw człowieka i współpracownicy Kara-Murzy mają jednak inne zdanie na ten temat. Przypominają, że trafił on do szpitala tuż po emisji demaskatorskiego filmu o prezydencie Czeczenii Ramzanie Kadyrowie, którego był współautorem.

„Chciałabym przypomnieć, że w odpowiedzi Kadyrow wyemitował własny trailer, gdzie padają niedwuznaczne groźby, a Władimir trafił do szpitala. Lekarze najpierw postawili jedną, później inną diagnozę, które okazały się nietrafione. Mówili o krwotoku i zatruciu. Nie jestem specjalistką od trucizn, ale czy naprawdę jestem jedyną, która myśli, że został celowo otruty?" - napisała dziennikarka rozgłośni "Echo Moskwy" Karina Orłowa.

Kadyrow opublikował własną produkcję na Instagramie. Filmik ma wymowny tytuł: "Kto nie zrozumiał, ten zrozumie". Według rosyjskiego dziennikarzz i politologa Stanisława Biełkowskiego, przeydent Czeczenii, który zagrał w filmie osobiście, dał niedwuznacznie do zrozumienia "że jest gotowy zniszczyć wszystkich autorów filmu 'Rodzina', w tym także samego Michaiła Chodorkowskiego".

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (30)