Znany psycholog dziecięcy zamieszany w aferę pedofilską
Jeden z najbardziej znanych polskich psychologów dziecięcych Andrzej S. został zatrzymany przez warszawską policję, która znalazła w jego mieszkaniu i na pobliskim śmietniku kilka tysięcy zdjęć pornograficznych, także z pornografią dziecięcą.
Zdjęcia przedstawiają nagie dzieci: dziewczynki i chłopców oraz dorosłych - opowiada oficer stołecznej policji. Większość pedofilskich zdjęć leżała na śmietniku, tuż obok osiedlowego przedszkola. Kiedy bawiące się dzieci zaczęły opowiadać rodzicom, co znalazły, ci zawiadomili policję. Kręcący się w pobliżu śmietnika, domniemany właściciel zdjęć - psycholog Andrzej S. - autor wielu książek o terapeutyce dziecięcej - miał tłumaczyć, że fotografie potrzebne mu są do pracy naukowej.
Policja zdaje się jednak powątpiewać w wyjaśnienia Andrzeja S.: Ma on charakterystyczne znamię. Pomimo że nie widać jego twarzy, to właśnie takie samo znamię odnaleźliśmy na zdjęciach z dziećmi - mówi wstrząśnięty oficer.
Formalnie policja jeszcze nie przedstawiła psychologowi żadnych zarzutów. Cały niedzielny wieczór był przesłuchiwany. W poniedziałek akta jego sprawy trafią do prokuratury, która zdecyduje, co dalej.
Andrzej S. to znany specjalista od terapii rodzin, autor wielu książek o rozwiązywaniu problemów wychowawczych z dziećmi. Wielokrotnie występował w mediach, jest autorem poradników psychologicznych.