PolskaZnany ksiądz protestuje pod katolicką uczelnią

Znany ksiądz protestuje pod katolicką uczelnią

Przedstawiciele organizacji kresowych protestowali w Lublinie przeciwko nadaniu doktoratu honoris causa Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego prezydentowi Ukrainy Wiktorowi Juszczence. Zarzucają mu, że gloryfikuje sprawców mordów popełnionych w czasie II wojny światowej na Wołyniu. "Doktorat dla Juszczenki - hańba dla KUL" - m.in. takie transparent przynieśli demonstrujący, wśród których był ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski.

Znany ksiądz protestuje pod katolicką uczelnią
Źródło zdjęć: © PAP

Wiktor Juszczenko ma otrzymać doktorat honoris causa KUL w środę, podczas uroczystości związanych z 440. rocznicą Unii Lubelskiej. Oprócz niego, wyróżnienie to uczelnia nadała także innym przedstawicielom państw, których obecne terytorium wchodziło niegdyś w obszar Rzeczypospolitej Obojga Narodów: prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu, prezydentowi Litwy Valdasowi Adamkusowi, b. przewodniczącemu Rady Najwyższej Białorusi Stanisławowi Szuszkiewiczowi, prezydentowi Estonii Toomasowi Ilvesowi oraz prezydentowi Łotwy Valdisowi Zatlersowi.

"Krew kresowian domaga się prawdy"

Około 20 osób z księdzem Tadeuszem Isakowiczem-Zaleskim na czele zgromadziło się przed głównym wejściem do KUL. Trzymali transparenty z napisami "Doktorat dla Juszczenki - hańba dla KUL", "Nie o zemstę lecz o pamięć wołają ofiary" oraz "Prezydencie Lechu Kaczyński, krew kresowian domaga się prawdy".

- Wiktor Juszczenko, od jutra doktor honorowy KUL, stawia pomniki mordercom księży, Ukraińskiej Powstańczej Armii, nacjonalistom ukraińskim - powiedział ks. Isakowicz-Zaleski. Odczytał kilka nazwisk duchownych zamordowanych przez nacjonalistów ukraińskich i UPA w latach II wojny światowej na Wołyniu. Jak powiedział, ofiarą mordów padło wtedy 180 księży i sióstr zakonnych. - O tych osobach nie chce pamiętać katolicka uczelnia - dodał.

Protestujący usiłowali wejść na uczelnię, lecz drzwi były zamknięte. - Ksiądz rektor nie ma odwagi z nami porozmawiać - skomentował Isakowicz-Zaleski.

Wcześniej na konferencji prasowej ks. Isakowicz-Zaleski zapowiedział, że kresowiacy będą manifestowali trzymając transparenty z hasłami także w środę podczas uroczystości w Lublinie.

"Władze Ukrainy tuszują zbrodnie"

O mordach na Wołyniu opowiadali świadkowie zbrodni pochodzący z tamtych terenów: Janina Kalinowska, której cała rodzina poniosła śmierć oraz płk Jan Niewiński, dowódca polskiego oddziału partyzanckiego. Oboje wyrażali swoje oburzenie z powodu wyróżnienia przez KUL prezydenta Juszczenki i zarzucali polskim władzom i Kościołowi, że nie pamiętają o ofiarach nacjonalistów ukraińskich.

Ewa Siemaszko, badaczka zbrodni popełnionych przez Ukraińców na dawnych Kresach Wschodnich, powiedziała, że na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej wymordowanych zostało 130 tys. Polaków. Podkreśliła, że było to ludobójstwo, ponieważ ofiary poniosły śmierć tylko dlatego, że były Polakami. - To największe zbrodnie jakie można popełnić, one się nie przedawniają - powiedziała Siemaszko.

- Nie jest do zaakceptowania z moralnego, ani nawet prawnego punktu widzenia postawa władz ukraińskich - tuszowanie tych zbrodni, wspieranie odradzającego się bardzo intensywnie ruchu nacjonalistycznego. Promowanie ludobójców, prowadzi do ich heroizacji - dodała Siemaszko.

"Rozdrapywanie ran nie służy pokojowi"

Od kwietnia na stronie internetowej ks. Isakowicza-Zaleskiego zamieszczony jest list otwarty kresowian do władz KUL. Jego autorzy piszą m.in., że uczelnia obdarza swoim najwyższym zaszczytem prezydenta Juszczenkę, który na to nie zasługuje, "dającego wielokrotnie wyraz swoim daleko idącym sympatiom wobec ukraińskiego ruchu szowinistycznego spod znaku OUN-UPA, jak i korzystającego z politycznego poparcia działających współcześnie organizacji wprost odwołujących się do tradycji faszyzmu ukraińskiego".

Pod listem, jak powiedział ks. Isakowicz-Zaleski, podpisało się już ponad 3 tys. osób.

Władze KUL nie chcą komentować protestów dotyczących doktoratu h.c. dla Juszczenki. Prorektor KUL prof. Józef Fert na konferencji prasowej poświęconej organizacji obchodów rocznicy Unii Lubelskiej powiedział, że Wiktor Juszczenko będzie gościem Rzeczpospolitej i prezydenta RP. - Bolą mnie te same rany, co ludzi, którzy opuścili tamte strony, ale rozdrapywanie ran nie służy temu, co się nazywa pokojem - dodał Fert.

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (55)