Znaleźli martwego rysia. To kolejny taki przypadek
Ryś Maj został znaleziony martwy we wnykach, które zastawili kłusownicy. To kolejny w ostatnim czasie przypadek śmierci rysia. Zwierzęta te są gatunkiem zagrożonym i chronionym.
07.06.2023 | aktual.: 07.06.2023 14:27
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W miejscowości Dobra Nowogradzka odnaleziono zwłoki rysia. Maciej Tracz z Zachodniopomorskiego Towarzystwa Przyrodniczego przekazał w rozmowie z TVN24, że był to znany im ryś o imieniu Maj.
Zwierzę zostało znalezione we wnykach, których używanie jest zakazane w Polsce. Maj stał się ofiarą nielegalnego kłusownictwa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
– Osobnik ten został wypuszczony na wolność pół roku temu, przywieziony z Niemiec, młody samiec, miał rok, dobry genetycznie, świetnie przeszedł proces zdziczenia, dobrze zachowujący się, zajął rewir dookoła Dobrej Nowogardzkiej. Nie przemieszczał się dalej, bo znajdował bez problemu żywność, ofiary w tamtym miejscu, radził sobie bardzo dobrze i dobrze rokował – przekazał w rozmowie z TVN24 Maciej Tracz.
Maj posiadał obrożę elektroniczną, która informowała ZTP o stanie zdrowia i jego lokalizacji. Pod koniec maja pojawiła się ostatnia informacja na temat miejsca pobytu rysia. 6 czerwca sygnał pojawił się w tym samym miejscu.
Po przybyciu do wskazanej lokalizacji działacze ZTP znaleźli zwłoki rysia. Były uwięzione we wnykach.
Sprawę zbada policja
Oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Łobzie sierżant Szymon Martula potwierdził, że jego zespół otrzymał zgłoszenie na temat wykroczenia.
- Zwłoki rysia złapanego we wnyki znaleziono na trasie z Dobrej Nowogardzkiej do Krzemiennej. Na miejscu byli oficerowie policji, technik kryminalistyki. Prowadzimy czynności procesowe - poinformował TVN24 Martula.
Materiały zostały przekazane do wszczęcia śledztwa do Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.
To nie pierwszy taki przypadek
Jak wskazuje TVN24, w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy kilka rysi stało się ofiarami postrzeleń. Mowa m.in. o samicy Cleo, pod koniec września inna zachodniopomorska rysica - Azjatka - straciła swoje kocię. "Kotka, szukając swojego dziecka, biegała po jezdni w pobliżu tego miejsca" - przypomina TVN24.
Czytaj także:
Źródło: TVN 24