Zandberg stanowczo ws. poparcia w II turze. "To nie puchar przechodni"
Komu swoje poparcie przekaże Adrian Zandberg? Według sondażowych wyników zdobył szóste miejsce. - Słyszeliśmy od właścicieli wydumanych sondażowni, że będziemy mieli 0,5 proc. poparcia. Udowodniliśmy im, że się mylą - powiedział.
Co musisz wiedzieć?
- Adrian Zandberg zdobył 4,86 proc. głosów w wyborach prezydenckich 2025, co dało mu szóste miejsce.
- Zandberg podkreśla, że wyborcy to nie "puchar przechodni", a ich decyzje ws. drugiej tury będą oparte na własnych wartościach i poglądach.
- Kampania Zandberga koncentrowała się na kwestiach społecznych, takich jak zwiększenie wydatków na ochronę zdrowia i mieszkalnictwo.
Wyniki wyborów prezydenckich 2025 na żywo:
Adrian Zandberg, reprezentujący Partię Razem, według sondażowych wyników wyborów zdobył 5,2 proc. poparcia, co dało mu piątą pozycję. Ostateczne wyniki wskazują na minimalnie gorszy wynik, ale wciąż znaczący. Do drugiej tury przejdą Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki.
Któremu kandydatowi przekaże poparcie Zandberg? - Wyborcy to nie jest puchar przechodni, którego jeden polityk może oddać innym. Wyborcy to mądrzy ludzie mający swoje poglądy, wartości i zgodnie z nimi będą głosować - powiedział po ogłoszeniu wyników exit poll kandydat Partii Razem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kwaśniewski ocenił pierwsze sondażowe wyniki wyborów. "Przykra niespodzianka"
Przemówienie Adriana Zandberga
Zandberg zwrócił uwagę, że jego kampania koncentrowała się na kluczowych kwestiach społecznych. Podkreślił, że Polska powinna przeznaczać 8 proc. PKB na publiczną ochronę zdrowia, jednocześnie sprzeciwiając się prywatyzacji szpitali przez prywatne firmy medyczne.
Kandydat Partii Razem opowiadał się za zwiększeniem wydatków na publiczne mieszkalnictwo do 1 proc. PKB oraz rozwinięciem państwowego budownictwa mieszkaniowego na szeroką skalę.
Zandberg podkreślił, że obecne wybory to dopiero początek. - To nie jest koniec tej historii - to jest dopiero jej początek. Jest 2025 rok, przed nami jest 2026, a w 2027 roku są wybory parlamentarne, w których doprowadzimy do zmiany i skończymy z PO-PiSem - mówił z przekonaniem. Wyraził wiarę, że wspólnie z wyborcami uda się osiągnąć zamierzone cele.
- Udowodniliśmy, że w Polsce jest bardzo wielu ludzi, którzy chcą państwa silnego, solidarnego, szanującego prawa człowieka - stwierdził.
- Słyszeliśmy od właścicieli wydumanych sondażowi, że będziemy mieli 0,5 proc. poparcia. Od mędrców i telewizyjnych ekspertów, że Razem nie jest w stanie zebrać podpisów, a co dopiero zdobyć poważnego wyniku w wyborach. Słyszeliśmy, że nie ma miejsca na nic poza duopolem i skrajną prawicą - powiedział Zandberg na swoim wieczorze wyborczym w Warszawie.
Czytaj też: