Zmuszali do seksu i prowadzili agencje. Koniec "biznesu" rodziny z Krakowa
Gang sutenerów z Krakowa rozbiło CBŚP. Zatrzymano małżeństwo i dwóch krewnych, którzy od siedmiu lat prowadzili w stolicy Małopolski i Zakopanem agencje towarzyskie. Rodzina mogła zarobić w tym czasie ok. 10 mln zł.
Podczas akcji Centralnego Biura Śledczego Policji zamknięto cztery agencje towarzyskie.
- Zatrzymaliśmy tam łącznie 16 osób, z czego cztery podejrzane o kierowanie i udział w zorganizowanej grupie przestępczej, czerpiącej korzyści z cudzego nierządu - wyjaśnia kom. Iwona Jurkiewicz z CBŚP. Dodaje, że 12 prostytutek po przesłuchaniach puszczono wolno.
W agencjach mundurowi znaleźli pałki teleskopowe, gazy obezwładniające i części broni. Śledczy uważają, że "interesem" kierowało małżeństwo Grażyna i Robert Ch. Pomagali im brat kobiety i kuzyn mężczyzny.
Gangsterzy mieli kontrolować kilkanaście agencji towarzyskich, w których regularnie wymieniano personel. Prostytutki musiały oddawać połowę swoich zarobków. Sutenerzy ogłaszali się w internecie i prasie - w ciągu miesiąca zamieszczali ok. 200 anonsów.
Zdaniem prokuratury grupa w ostatnich latach zmonopolizowała krakowski rynek usług seksualnych, skutecznie zwalczając konkurencję. Demolowano m.in. lokale i klatki schodowe budynków, w których prostytutki przyjmowały klientów na własną rękę. Kobiety był zastraszane i prześladowane.
Cała czwórka usłyszała już zarzuty udziału w zorganizowanej strukturze przestępczej oraz czerpania korzyści majątkowych z uprawiania prostytucji. Podejrzani zostali tymczasowo aresztowani.
Źródło: interia.pl, cbśp
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl