Instytut Pileckiego wydał oświadczenie. Zmiana na kluczowym stanowisku
Luiza Jurgiel-Żyła zastąpiła Jana Geberta na stanowisku rzecznika prasowego Instytutu Pileckiego. Zmiana na stanowisku zaszła w wyjątkowo trudnym wizerunkowo momencie.
Jak informuje Instytut Pileckiego, Luiza Jurgiel-Żyła pełni funkcję rzecznika prasowego od 15 lipca. Jurgiel-Żyła posiada ponad 15-letnie doświadczenie w komunikacji - pracowała w agencjach PR, w firmach prywatnych i organizacjach pozarządowych. Specjalizuje się w doradztwie kryzysowym i strategicznym.
"W latach 2019–2023 pełniła funkcję prezeski Polskiego Stowarzyszenia Public Relations, gdzie od wielu lat aktywnie działała na rzecz rozwoju środowiska zawodowego i budowania wysokich standardów etycznych w komunikacji" - czytamy w nadesłanym przez Instytut komunikacie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pułkownik uderza w PGZ. "Szykują nam katastrofę"
Przeczytaj także: Pominięto Schnepfa. Instytut Pileckiego broni wystawy
Burza wokół Instytutu Pileckiego
W środę wieczorem doszło do kontrowersji po tym, jak Instytut Pileckiego zabrał głos ws. udziału Maksymiliana Schnepfa w obławie augustowskiej. Obława augustowska nazywana jest "Małym Katyniem". W akcji z 1945 r. - wymierzonej w polskie podziemie niepodległościowe zatrzymano ponad siedem tysięcy Polaków. Następnie uwięziono ich w utworzonych przez Sowietów obozach, gdzie ludzie byli torturowani m.in. owijano ich ciała drutem kolczastym, a następnie umieszczano ludzi w dołach zalanych wodą.
"Porucznik Maksymilian Sznepf dowodził jednostką ludowego WP o wielkości 110-160 żołnierzy, która zatrzymała 22 osoby, z których część nigdy nie wróciła do domu" - czytamy we wpisie Instytutu. "W Obławę zaangażowanych było 45 000 żołnierzy, udział jednostki Schnepfa* stanowi jedynie 2 promile tych sił" - uznał za stosowne dodać Instytutu Pileckiego. To stwierdzenie, że to "jedynie 2 promile tych sił" wzbudziło oburzenie wielu osób.
Przypomnijmy: Maksymilian Schnepf jest ojcem Ryszarda Schnepfa, dyplomaty kierującego obecnie placówką polską we Włoszech oraz teściem Doroty Wysockiej-Schnepf - obecnie dziennikarki TVP.
Wpis wywołał oburzenie. Zarzucano instytutowi kierowanie się statystyką, zamiast przyznaniem, że zwyczajnie doszło do brutalnych zbrodni.
Przeczytaj także: Burza po wpisie Instytutu Pileckiego. "Niebywałe"
Źródło: Instytut Pileckiego, WP Wiadomości