Instytut Pileckiego o zbrodni i Sznepfie. Komentarz wywołał oburzenie

Instytut Pileckiego w mediach społecznościowych zabrał głos na temat Maksymiliana Sznepfa - ojca obecnego przedstawiciela dyplomatycznego Polski RP w Rzymie. Oddział Sznepfa uczestniczył w 1945 r. w obławie augustowskiej, czyli tzw. Małym Katyniu.

Dyrektorem Instytutu Pileckiego Dyrektorem Instytutu Pileckiego jest prof. Krzysztof Ruchniewicz
Źródło zdjęć: © PAP, X
Paweł Buczkowski

Instytut Pileckiego to instytucja publiczna podległa Ministerstwu Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Zajmuje się badaniami nad historią XX wieku, głównie z naciskiem na totalitaryzmy, II wojnę światową, zbrodnie niemieckie i sowieckie, a także opór Polaków wobec okupantów.

W środę wieczorem Instytut Pileckiego zabrał głos w sprawie Maksymiliana Sznepfa i jego udziału w zbrodniczej obławie augustowskiej. Była to okrutna akcja przeprowadzona w 1945 r. Choć kierowali nią Sowieci (NKWD), w obławie aktywnie uczestniczyły też polskie struktury – Urząd Bezpieczeństwa i Ludowe Wojsko Polskie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Burza ws. Manowskiej. "Nie wykonuje obowiązków"

Jej celem było rozbicie i likwidacja oddziałów podziemia niepodległościowego i antykomunistycznego w rejonie Suwałk i Augustowa. Obława augustowska nazywana jest "Małym Katyniem".

Zatrzymano ponad 7 tysięcy Polaków - następnie uwięziono ich w utworzonych przez Sowietów obozach, gdzie ludzie byli torturowani m.in. owijano ich ciała drutem kolczastym, a następnie umieszczano ludzi w dołach zalanych wodą.

W trakcie zbrodniczej akcji ok. 2 tys. osób zginęło bez wieści. Rodziny latami próbowały dowiedzieć się o tragicznym losie bliskich.

Instytut Pileckiego we wspomnianych wpisach wskazał, że "obława augustowska była sowiecką zbrodnią, wspieraną przez ludowe WP i aparat bezpieczeństwa". W kolejnym wpisie wspomniał nagle o Maksymilianie Sznepfie, pisząc: "Porucznik Maksymilian Sznepf dowodził jednostką ludowego WP o wielkości 110-160 żołnierzy, która zatrzymała 22 osoby, z których część nigdy nie wróciła do domu".

A następnie Instytut dodał: "W Obławę zaangażowanych było 45 000 żołnierzy, udział jednostki Schnepfa* stanowi jedynie 2 promile tych sił". To stwierdzenie, że to "jedynie 2 promile tych sił" wzbudziło oburzenie wielu osób.

Seria wpisów Instytutu wydaje się wielu osobom po prostu udziałem Instytutu w publicznej w dyskusji o - dla wielu szokującej - roli Maksymiliana Sznepfa w wydarzeniach 1945 r. Maksymilian Sznepf to ojciec Ryszarda Sznepfa, obecnego kierownika placówki Ambasady RP w Rzymie oraz teść Doroty Wysockiej-Schnepf - obecnie dziennikarki TVP.

Wpisy Instytutu wywołały lawinę komentarzy. Sam Instytut zaatakował w kolejnym wpisie byłego premiera z PiS - Mateusza Morawieckiego.

"Próby czynienia przez Mateusza Morawieckiego z por. Schnepfa symbolu obławy augustowskiej mają wyraźnie charakter polityczny, wynikający z pokrewieństwa rodzinnego, a nie znaczenia historycznego" - ogłoszono w jednym z serii wpisów Instytutu Pileckiego.

Morawiecki napisał z kolei: "To, co robi ten rząd z polską polityką historyczno-kulturalną, z Instytutem Pileckiego, z gumkowaniem takich postaci jak Maksymilian Sznepf, z wystawą 'Nasi chłopcy' - to skandal i hańba!".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Posłanka gorzko ws. rządu. "Sprawy kobiet są spychane na boczny tor"

Fala komentarzy po wpisie Instytutu Pileckiego

Treść wpisów Instytutu wzbudziła ogromne emocje w mediach społecznościowych.

"W tłumieniu Powstania Warszawskiego uczestniczyło ok. 2700 członków dywizji Waffen SS Oskara Dirlewangera. 2,7 promila wszystkich żołnierzy tej struktury w szczytowym okresie" - napisał były ambasador RP w USA Marek Magierowski. "Sugeruję usunięcie tego wpisu. Albo usunięcie nazwiska Rotmistrza z nazwy Instytutu. Infamia" - dodał.

"Sznepf rozkazem dowódcy I Białoruskiego Frontu Armii Sowieckiej nr 666 (tak!) z 18 lutego 1945 r. otrzymał Order Wojny Ojczyźnianej II Stopnia. (...) Będąc już pełnym pułkownikiem LWP, służąc w Zarządzie II, Sznepf dalej paradował z orderem sowieckim. Tu foto z polowy lat 60. Widoczny na jego prawej piersi Order Wojny Ojczyźnianej" - napisał historyk Sławomir Cenckiewicz.

Głos zabrał też dziennikarz WP Szymon Jadczak: "Zanim prezes Instytutu Pileckiego straci posadę za ten skandaliczny wpis, przypominam że w sprawie jego działalności toczy się już jedno śledztwo". Mowa o wynikach audytu, który wykazał niegospodarność w instytucie zarządzanym przez Krzysztofa Ruchniewicza.

"Co za obrzydliwy wpis. Pogrąża tylko Schnepfa. Jestem przeciwny karaniu dzieci za grzechy ojców, ale pan Schnepf powinien się wyraźnie odciąć, a państwowa instytucja nie wybielać tej postaci. Czy będą albo były podobne wpisy Instytutu Pileckiego o innych zbrodniarzach?" - pisze Piotr Małecki z Defence 24.

"Istnieją różne komunikaty prasowe: - złe -dobre I niegodne... Chodzi o ten fragment. RESZTA wątku racjonalna" - skomentował były rzecznik MSZ Łukasz Jasina.

Dziennikarz Wojciech Wybranowski zwrócił się do rzecznika IP Jana Geberta.

"Czy strażnik, który osobiście zaprowadził do komory gazowej stu więźniów, jest mniej winny, bo w całym obozie zamordowano milion? Czy to co zrobił to 'jedynie promil' całości zbrodni? Prawda jest brutalna: podporucznik Sznepf brał udział w sowieckiej zbrodni na polskich obywatelach. I żadne dzielenie przez 45 000 tego faktu nie zmieni" - napisał Wybranowski.

"Misją Instytutu Pileckiego jest przywracanie tożsamości ofiar totalitaryzmów i oddawanie im szacunku. Nie są statystyką, lecz ludźmi z twarzą i historią" - skomentowała szefowa berlińskiego oddziału Instytutu Pileckiego Hanna Radziejowska.

"No proszę, Sznepf odpowiadał tylko za zamordowanie części z 22 osób. Wszyscy czujemy się uspokojeni. A i w sumie to nie zamordowani tylko nigdy nie wrócili do domu. Ani chybi zabłądzili w lesie na grzybach. Ten jeden wpis powinien wystarczyć do natychmiastowego zwolnienia dyrektora Rutkiewicza. A to tylko jeden z długiej listy powodów" - komentuje poseł Marcin Horała.

*Instytut Pileckiego zamiennie pisze Schnepf i Sznepf - obie wersje nazwiska odnoszą się do tej samej rodziny. Rodzina po II wojnie światowej zmieniła zapis nazwiska.

Wybrane dla Ciebie
Wpadka Hegsetha. Raport wskazał na zagrożenie
Wpadka Hegsetha. Raport wskazał na zagrożenie
Jest kara dla Jarosława Kaczyńskiego. Chodziło o dwie sytuacje
Jest kara dla Jarosława Kaczyńskiego. Chodziło o dwie sytuacje
Franciszek zostawił pieniądze? Zakonnica ujawniła, na co je przeznaczył
Franciszek zostawił pieniądze? Zakonnica ujawniła, na co je przeznaczył
Jest wyrok dla lekarza za sprzedaż ketaminy Matthew Perry'emu
Jest wyrok dla lekarza za sprzedaż ketaminy Matthew Perry'emu
Podrzucony dzik z ASF w Polsce. "Nie wykluczamy sabotażu"
Podrzucony dzik z ASF w Polsce. "Nie wykluczamy sabotażu"
Zmarł legendarny gitarzysta Steve Cropper
Zmarł legendarny gitarzysta Steve Cropper
Trump zapowiada uderzenia przeciwko przemytnikom na lądzie
Trump zapowiada uderzenia przeciwko przemytnikom na lądzie
Ujawniono zdjęcia i nagrania z prywatnej wyspy Jeffreya Epsteina
Ujawniono zdjęcia i nagrania z prywatnej wyspy Jeffreya Epsteina
Trump ocenia spotkanie w Moskwie. Padło, czego chce Putin
Trump ocenia spotkanie w Moskwie. Padło, czego chce Putin
Zełenski po rozmowach delegacji USA w Moskwie. "Realna szansa"
Zełenski po rozmowach delegacji USA w Moskwie. "Realna szansa"
Senator USA: Nie oddamy Rosji 19 tys. ukraińskich dzieci
Senator USA: Nie oddamy Rosji 19 tys. ukraińskich dzieci
Eksplozja na Morzu Czarnym. Rumuni zniszczyli drona Sea Baby
Eksplozja na Morzu Czarnym. Rumuni zniszczyli drona Sea Baby