Zmarła legendarna dziennikarka polityczna Helen Thomas
Helen Thomas, słynna korespondentka z Białego Domu, której pytań obawiało się 10 prezydentów USA i jedna z pierwszych kobiet odnoszących poważne sukcesy w dziennikarstwie politycznym, zmarła w sobotę w swym domu w Waszyngtonie. Miała 92 lata.
20.07.2013 | aktual.: 20.07.2013 19:18
Thomas nazywano "buldogiem agencji United Press International (UPI)"; była tak nieustraszona i wytrwała w wypytywaniu prezydentów, że jeden z rzeczników Białego Domu powiedział, iż odpowiadanie na jej pytania "było torturą". A był to jeden z jej fanów - zauważa Associated Press.
Jej urok był jednak nieodparty; w złotych latach agencji prasowych, gdy były one najważniejszym źródłem informacji z Białego Domu, Helen Thomas była tą reporterką, która zadawała prezydentowi pierwsze pytanie. Najczęściej to również ona zamykała konferencje prasowe rytualną formułą: "Dziękujemy, panie prezydencie".
Te przywileje skończyły się, gdy w 2000 roku odeszła z UPI i, mając 79 lat, została komentatorką gazet koncernu Hearst Corporation - czytamy na stronach internetowych radia NPR. Nadal jednak siadywała najczęściej w pierwszym rzędzie podczas konferencji prasowych w Białym Domu.
Jej bezkompromisowość zrażała jej niektórych prezydentów. Przyzwyczaiła się do tego. "Jeśli chcesz być kochany, idź gdzie indziej" - mawiała o pracy w Białym Domu.
Bywała jednak fetowana przez polityków. W sierpniu 2009 roku, w dniu 89. urodzin, prezydent Barack Obama niespodziewanie wpadł do pokoju dla dziennikarzy w Białym Domu i skłonił wszystkich zebranych tam ludzi mediów do odśpiewania dla Helen "Happy Birthday to You".
Thomas pochodziła z bardzo biednej rodziny libańskich emigrantów. Dorastała w stanie Michigan, zarabiając na studia, w trakcie których zaczęła pisać dla uniwersyteckiej gazety. Po ukończeniu studiów pojechała wprost do Waszyngtonu, gdzie zaczęła pracę w nieistniejącym już dzienniku "Washington Daily News". Jej obowiązku polegały początkowo na podawaniu kawy - podaje agencja AP.
Trwająca od 1943 roku kariera Helen Thomas załamała się w 2010 roku, gdy w internecie pojawiła się jej wypowiedź na temat konfliktu na Bliskim Wschodzie: "Izraelczycy powinni się wynieść z Palestyny" i "wrócić do domu, do Niemiec, Polski czy Ameryki". Thomas straciła pozycję komentatorki gazet Hearsta i w 2011 roku zaczęła pisać dla małej, bezpłatnej waszyngtońskiej gazety. (PAP)
fit/ ap/