Zmarł prezydent Wenezueli Hugo Chavez
Prezydent Wenezueli Hugo Chavez zmarł w Caracas, w następstwie ciężkiej choroby nowotworowej. Chavez był dowódcą nieudanego zamachu stanu z 1992, przywódcą ruchu rewolucyjnego - zwanego "rewolucją boliwariańską". Funkcję prezydenta Wenezueli pełnił od 1999 roku, w ubiegłym roku został wybrany na trzecią kadencję. Chavez zmarł w wieku 58 lat. Informację potwierdził wiceprezydent Nicolas Maduro - podaje Reuters. Siły zbrojne Wenezueli zadeklarowały respektowanie konstytucji oraz woli zmarłego prezydenta. Państwowa agencja informacyjna AVN podała, że Chavez zmarł o godzinie 16.47. W kraju ogłoszono 7-dniową żałobę. Pogrzeb Chaveza odbędzie się w piątek.
05.03.2013 | aktual.: 06.03.2013 03:46
W reakcji na wiadomość o śmierci Cheveza tysiące mieszkańców Caracas wyległo na ulice miasta. - Po raz kolejny apelujemy o jedność, pokój i wzajemne zrozumienie. Rozmieszczanie wojska już się rozpoczęło - powiedział minister obrony Wenezueli, Diego Molero. Jeszcze przed zgonem Chaveza, podczas nadzwyczajnego posiedzenia najwyższych rangą wojskowych i polityków zdecydowano, że po śmierci prezydenta o prządek w kraju zadba wojsko.
Obowiązki głowy państwa przejmie wiceprezydent Wenezueli Nicolas Maduro - zapowiedział minister spraw zagranicznych, Elias Jaua. Poinformował on również, że wybory zostaną ogłoszone w ciągu 30 dni. Pod koniec ubiegłego roku Hugo Chavez powiedział, że życzyłby sobie właśnie Nicolasa Maduro na swego następcę.
Jak poinformował szef wenezuelskiej dyplomacji Elias Jaua, w środę trumna z ciałem Chaveza zostanie wystawiono w Akademii Wojskowej w Caracas. Nie wiadomo jeszcze, gdzie prezydent Chavez zostanie pochowany. Jaua poinformował także o ogłoszeniu siedmiodniowej żałoby narodowej
Tymczasem lider wenezuelskiej opozycji Henrique Capriles Radonski wezwał społeczeństwo do jedności i przekazał kondolencje rodzinie Chaveza i jego zwolennikom.
Chavez po raz pierwszy przyznał, że jest chory na raka, w czerwcu 2011 roku. Od tego czasu poddał się na Kubie czterokrotnie operacjom usunięcia zmian nowotworowych oraz chemoterapii i naświetlaniom. Podczas leczenia na Kubie Chavez utrzymywał w tajemnicy szczegóły dotyczące choroby.
Wcześniej w przemówieniu telewizyjnym wiceprezydent Nicolas Maduro poinformował, że prezydent Wenezueli Hugo Chavez jest w krytycznym stanie. Zanim polityk wystąpił przed kamerami, w Caracas odbyło się nadzwyczajne spotkanie najwyższych rangą polityków i wojskowych.
Do złych wieści dotyczących zdrowia Hugo Chaveza przygotowywał mieszkańców Wenezueli również minister informacji Ernesto Villegas. - Nastąpiło pogorszenie działania układu oddechowego, wdała się infekcja. Ogólny stan zdrowia prezydenta jest wyjątkowo niestabilny - informował Villegas.
Zaraz po jego przemówieniu w pałacu prezydenckim Miraflores rozpoczęło się nadzwyczajne posiedzenie najwyższych rangą wojskowych i polityków. Po jego zakończeniu przed kamerami stanął Nicolas Maduro. Wiceprezydent poinformował o krytycznym stanie zdrowia Chaveza i wyraził opinię, że - jak to ujął - "prezydent został zarażony chorobą nowotworową przez nieprzyjaciół ojczyzny".
Po śmierci prezydenta, Nicolas Maduro wzywa swych rodaków do zachowania spokoju i rozwagi. - W chwili tej historycznej tragedii, która wstrząsnęła naszą ojczyzną, apeluję do wszystkich rodaków, by zachowali spokój - powiedział wiceprezydent Maduro.
Jednocześnie siły zbrojne Wenezueli zadeklarowały respektowanie konstytucji oraz woli zmarłego prezydenta Hugo Chaveza - oświadczył minister obrony tego kraju, admirał Diego Molero. - Jesteśmy zjednoczeni w szacunku dla konstytucji oraz woli naszego przywódcy Hugo Chaveza - powiedział Molero w wystąpieniu, które pokazały wszystkie najważniejsze media w Wenezueli. Ministrowi towarzyszyło kilku wysokich rangą oficerów.
Tymczasem tysiące mieszkańców Caracas wyległo na ulice miasta. „Chavez vive, lucha sigue” - „Chavez żyje, walka trwa” - skanduje tłum. „El Comendante” - bo tak o sobie mówił zmarły prezydent.
Obama: Wenezuela rozpoczyna nowy rozdział w swojej historii
W oświadczeniu wydanym na wieść o śmierci prezydenta Wenezueli Hugo Chaveza, prezydent USA Barack Obama wyraził poparcie dla narodu Wenezueli i zapewnił, że USA są zainteresowanie rozwojem konstruktywnych stosunków z wenezuelskim rządem.
- W tym trudnym momencie odejścia prezydenta Hugo Chaveza, Stany Zjednoczone potwierdzają swe poparcie dla narodu Wenezueli i zainteresowanie rozwojem konstruktywnych stosunków z wenezuelskim rządem - oświadczył wieczorem prezydent Barack Obama.
Prezydent USA dodał, że Wenezuela "rozpoczyna nowy rozdział w swojej historii". Prezydent zapewnił także, że USA nadal będą angażować się w promowanie "zasad demokracji, rządów prawa i poszanowania praw człowieka".
Sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun przekazał rodzinie Hugo Chaveza i narodowi wenezuelskiemu wyrazy "głębokiego współczucia". Podkreślił także zasługi zmarłego prezydenta dla rozwoju swego kraju.
Szef brytyjskiej dyplomacji William Hague oświadczył, że "ze smutkiem" przyjął wiadomość o śmierci prezydenta Wenezueli. Jego zdaniem, podczas swoich rządów Chavez zjednał sobie wielu ludzi w kraju i za granicą.
Prezydent Brazylii, pani Dilma Rousseff powiedziała, że jest wstrząśnięta śmiercią Hugo Chaveza. - Straciliśmy w nim wielkiego przywódcę i przyjaciela - podkreśliła Rousseff. Boliwia ogłosiła tygodniową żałobę, a Argentyna - trzydniową.
Udział w uroczystościach pogrzebowych zapowiedzieli już prezydenci Argentyny, Brazylii, Boliwii i Urugwaju. Do Caracas przyjedzie także przywódca Kuby Raul Castro, a być może również jego brat - Fidel. Obaj przyjaźnili się z Chavezem.