Zmarł Jirzi Krziżan - scenarzysta i doradca Havla
W wieku 68 lat zmarł na zawał serca Jirzi Krziżan - znany czeski scenarzysta filmowy, dziennikarz, doradca prezydenta Czechosłowacji oraz Czech Vaclava Havla. O zgoniepoinformowały czeskie media.
14.10.2010 | aktual.: 15.10.2010 00:56
Krziżan stworzył scenariusze do 13 filmów, w tym polsko-czeskiej koprodukcji "Zabić Sekala" w reżyserii Vladimira Michalka z Bogusławem Lindą i Olafem Lubaszenką w rolach głównych. Za ten obraz otrzymał w 1999 roku Złotego Lwa Czeskiej Akademii Filmowej i Telewizyjnej oraz Złotego Orła Polskiej Akademii Filmowej. Inne jego znane filmy to "Signum Laudis" i "Cienie gorącego lata".
W 1989 roku scenarzysta założył komitet na rzecz zwolnienia z więzienia Vaclava Havla. Po "aksamitnej rewolucji" wraz z Havlem i obecnym ministrem obrony Alexandrem Vondrą założył Forum Obywatelskie, walczące o odsunięcie od władzy komunistów. Był także wiceministrem spraw wewnętrznych.
W majowych wyborach parlamentarnych ubiegał się o mandat poselski z listy konserwatywnej partii Tradycja Odpowiedzialność Prosperity 09 (TOP 09).
Havel wyraził bardzo głębokie poruszenie nagłą śmiercią swego bliskiego kolegi i współpracownika. - Czechy tracą być może mniej widoczną, ale niezależną osobistość o wyraźnych poglądach - powiedział.
Minister Vondra wspominał Krziżana jako człowieka eleganckiego i "kowboja". Dla niego był jednym z najważniejszych ludzi, bez którego nie powstałaby petycja "Kilka zdań", wzywająca komunistyczne władze Czechosłowacji m.in. do zwolnienia wszystkich więźniów politycznych i przywrócenia wolności zgromadzeń.
Największy wpływ na życie Krziżana miał polityczny proces, w którym jego ojciec został skazany za zdradę państwa na karę śmierci. Jego samego tuż przed maturą władze wyrzuciły ze szkoły średniej.
W czasie odwilży politycznej w drugiej połowie lat 60. Krziżanowi udało się ukończyć studia na Wydziale Filmowym i Telewizyjnym Akademii Sztuk Scenicznych w Pradze (FAMU). Został scenarzystą i dramaturgiem. Już w trakcie "praskiej wiosny" poświęcił się też dziennikarstwu, dzięki czemu w latach 70. został jednym z redaktorów weekendowego wydania dziennika "Mlada fronta".
Pisał również scenariusze. Za dramat wojenny "Signum Laudis" miał otrzymać nagrodę im. Klementa Gottwalda, której odmówił.
- Odmówił jej słowami: "Nie chcę nagrody, która nosi podpis mordercy mojego ojca" - wspominał jego kolega z czasów pracy w gazecie Karel Pacner. W latach 80. Krziżanowi z powodów politycznych władze zakazały pracy w zawodzie. W konsekwencji zbliżył się do środowiska dysydentów, w tym Havla i Vondry.
Do filmu powrócił w 1995 roku. Zaczął także wykładać na FAMU.