Bestialski atak w Wielkiej Brytanii. Przybili 20‑latka do ogrodzenia
20-latek został przybity gwoździami do ogrodzenia. Napaści dokonano na parkingu w miejscowości Bushmills w Irlandii Północnej. Sprawcy podpalili również dwa samochody dostawcze w pobliżu miejsca zdarzenia. Jeden z nich należał do poszkodowanego. Sprawą zajmuje się policja. Podejrzenia padły na środowisko paramilitarne.
06.05.2024 | aktual.: 06.05.2024 16:05
20-letek został znaleziony w niedzielę we wczesnych godzinach porannych na parkingu w Bushmills w hrabstwie Antrim w Irlandii Północnej - podaje BBC. Mężczyznę przybito gwoździami za obie ręce do ogrodzenia. Funkcjonariusze lokalnej policji poinformowali, że poszkodowany doznał obrażeń, które nie zagrażają jego życiu, ale są poważne.
Policja opisała napaść jako niezwykle brutalną. - To był bestialski atak, który pozostawił tego mężczyznę z potencjalnie zmieniającymi życie obrażeniami - powiedział inspektor Lyttle, cytowany przez brytyjski dziennik "The Independent". - Żyjemy w demokratycznym społeczeństwie, w którym nie ma na to usprawiedliwienia. Osoby odpowiedzialne za atak brutalnie traktują własne społeczności i kontrolują innych poprzez zastraszanie i przemoc - dodał.
"The Independent" informuje, że oprócz policji na miejscu zdarzenia pojawili się również funkcjonariusze straży pożarnej. Na publicznym parkingu podpalono dwa samochody dostawcze, z których jeden należał do poszkodowanego mężczyzny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Podejrzenia padły na środowisko paramilitarne
Z atakiem powiązano również graffiti, które znaleziono na ścianie publicznej toalety - donosi portal dziennika "The Irish Times". Nie ujawniono treści obrazu. Podejrzenia policji padły na środowisko paramilitarne. Irlandzki dziennik, powołując się na własne źródła, wskazuje na Stowarzyszenie Obrony Ulsteru, które miało grozić napadniętemu 20-latkowi w związku z możliwą działalnością przestępczą.
Zobacz także
Źródło: BBC, The Independent, The Irish Times
Czytaj także:
Napastnik, który pobił niemieckiego polityka, zgłosił się na policję. Na komisariat przyszedł z mamą