"Złodzieje". Jest rozkaz rabowania ukraińskich rolników
Rosjanie mają przejmować nadwyżki zboża rolników obwodu chersońskiego. Jest dowód - po sieci krąży dokument. Internauci zwracają uwagę, że w przeszłości podobny rozkaz obowiązywał.
Rosja oficjalnie zezwala na rabowanie ukraińskich rolników. Ustawodawcy krasnojarscy wydali zgodę na "wywłaszczenie nadwyżek ubiegłorocznych i tegorocznych zbiorów rolników z obwodu chersońskiego" - czytamy na profilu UkraineWorld na Twitterze.
Jak zauważają jego autorzy, to sytuacja bardzo podobna do tej, kiedy z czasów stalinowskich "rekwizycji" żywności, które spowodowały Hołodomor w latach 1932-33. Do komentarza dołączono zdjęcie dokumentu z rozkazem.
Post udostępniła amerykańsko-polska dziennikarka Ann Applebaum. "To dokładna powtórka" - napisała. "Jest rozkaz przejmowania nadwyżek zboża rolników regionu chersońskiego. Złodzieje i mordercy" - podkreśliła z kolei polska przedstawicielka mediów Anna Kalczyńska.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Jak podaje portal Ukraińska Prawda, posłowie na spotkaniu jednogłośnie poparli decyzję o przejmowaniu zboża z regionu Chersoniu.
Grabieże Rosjan
Przypomnijmy, że w połowie marca media obiegła informacja od ukraińskiego wywiadu, według którego Rosjanie legalizują maruderstwo. Zabierają lokalnym mieszkańcom wszystko, czego potrzebują. Jak pisaliśmy, armia okrada cywilów, sklepy i magazyny. Towarzyszą temu liczne przypadki zabójstw, tortur i gwałtów - w tym wobec nieletnich.
Agresorzy masowo kradną z ukraińskich domów podstawowe przedmioty użytku codziennego - naczynia, dziecięce zabawki, a nawet walutę sprzed prawie 30 lat.
Ale to nie wszystko. Żołnierze rosyjscy, by dorobić się na wojnie, okradają nawet swoich kolegów: zabitych i rannych. Kradną też cenne wojskowe wyposażenie - tak wynika z podsłuchanej przez Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy rozmowy.
Cele Rosji w Donbasie? Gen. Mieczysław Bieniek tłumaczy
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Elementem współczesnej wojny jest wojna informacyjna, a sekcje komentarzy stają się celem działań farm trolli. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć komentarze pod tym artykułem.
