"Zlikwidujcie mundurki, bo zamiast matur będzie strajk"
Związek Nauczycielstwa Polskiego domaga się podwyżek dla nauczycieli i zlikwidowania obowiązku noszenia mundurków przez uczniów. Według prezesa ZNP Sławomira Broniarza, nauczyciele powinni otrzymać 25-procentowe podwyżki, a nie - jak wynika z porozumienia między rządem a "Solidarnością" - niewiele ponad 9-procentowe. Gdyby tak się nie stało, ZNP grozi strajkiem - uciążliwym, bo w trakcie matur.
ZNP proponuje także obniżenie wieku szkolnego z 7 do 6 lat i obowiązkowe roczne przedszkole dla 5-latków. Chce także, aby jednolity strój uczniowski był dobrowolny, a nie obowiązkowy. Ewentualne decyzje w tej sprawie mieliby podejmować rodzice w porozumieniu z dyrektorem szkoły. Prezes Broniarz uważa, że rodzice maja prawo decydować o ubiorze swoich pociech, zwłaszcza, że jego zdaniem dotacje w wysokości 50 milionów złotych są zbyt małe, aby pokryć wszystkie koszty.
Obowiązek noszenia mundurków od 1 września wprowadzono z inicjatywy poprzedniego ministra edukacji, Romana Giertycha. Jego dymisja nie jest równoznaczna ze zniesieniem tego obowiązku, ale nie wszystkie szkoły zamierzają się do niego zastosować.