Złapali podglądacza na gorącym uczynku. Nagranie wywołało burzę
Na gorącym uczynku przyłapano mężczyznę, który nagrywał telefonem niczego niepodejrzewającej kobiety od tyłu w restauracji. Klip przedstawiający całą sytuację rozpętał burzę na TikTku, której podmiotem jest prywatność w miejscach publicznych.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek 7 lutego, gdy użytkownik TikToka pod pseudonimem Bentley Galvan, wybrał się z grupą znajomych na obiad do jednej z amerykańskich restauracji. W trakcie spotkanie dostrzegli mężczyznę samotnie siedzącego przy stoliku obok, który w sekrecie robił zdjęcia i nagrywał kobiety siedzące do niego plecami.
W pewnym momencie TikToker sam wyciągnął telefon i zaczął nagrywać nagrywającego jako dowód, który później zgłosili kierownikowi restauracji. Po bliższym przyjrzeniu się widać, jak mężczyzna przybliża soczewkę kamery na pośladki kobiety, która stała przy ladzie w białych szortach. Mężczyzna miał w popłochu opuścić lokal, gdy obsługa przyszła skonfrontować z nim sytuację.
"Bycie kobietą w dzisiejszym społeczeństwie stało się przerażające"
Bentley Galvan udostępnił na TikToku swój filmik "złapania nagrywającego stalkera". Klip niemalże natychmiast zyskał ogromną popularność i zebrał prawie 700 000 wyświetleń. Mimo znacznej ilości pozytywnych głosów, że zachował się właściwie, nie zabrakło krytycznych wypowiedzi. Pod nagraniem rozgorzała debata na temat prywatności w miejscach publicznych.
TikTok został zalany setkami komentarzy, w których zarzucano mu między innymi robienie "tego samego". - W każdym razie nie oczekujemy prywatności" – skomentował jeden, a drugi dodał: "Ktoś prawdopodobnie ma film, na którym robisz mu to samo".
Pewna użytkowniczka portalu społecznościowego wyraziła swoje obawy, pisząc, że "bycie kobietą w dzisiejszym społeczeństwie stało się przerażające".
Źródło: Indy100.com