Ziobryści zostają w klubie PiS. Dzięki Mariuszowi Błaszczakowi
Suwerenna Polska Zbigniewa Ziobry pozostanie w klubie parlamentarnym Prawa i Sprawiedliwości - dowiedziała się WP. Na tę decyzję miał wpłynąć fakt, iż nowym szefem klubu PiS będzie Mariusz Błaszczak. Jak już informowaliśmy, funkcję straci Ryszard Terlecki.
Jak pisała w czwartek rano Wirtualna Polska, obecny szef MON był najpoważniejszym - obok Przemysława Czarnka - kandydatem na nowego szefa klubu PiS. Jak pisał Onet, stanowisko to chciał otrzymać Mateusz Morawiecki.
Powód? Prestiż, jaki wiąże się z funkcją szefa klubu parlamentarnego. - W opozycji szef klubu ma narzędzia do robienia polityki i duży wpływ na partię - zaznaczają nasi rozmówcy.
Ostatecznie szefem klubu PiS zostanie Mariusz Błaszczak. - Prezes Kaczyński oznajmił Mariuszowi, że on się najlepiej do tego nadaje - mówią nasze źródła.
- Mariusz z partyjnym wojskiem sobie poradzi - uśmiecha się jego kolega z rządu. I nieco złośliwie dodaje: - Ostatnio nie dał rady z generalicją, to teraz musi dać radę z posłami.
Ziobro popiera Błaszczaka
Jak słyszymy, ta decyzja Nowogrodzkiej została bardzo dobrze przyjęta w koalicji rządzącej. I przecięła spekulacje o tym, czy Suwerenna Polska Zbigniewa Ziobry, która utrzymała w Sejmie stan posiadania (18 poselskich mandatów), opuści klub PiS. - Zostajemy w klubie - deklaruje w rozmowie z WP jeden z polityków SuwPolu.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Wcześniej nie było to oczywiste. Politycy formacji Ziobry w nieoficjalnych rozmowach z dziennikarzami twierdzili, że rozważają powołanie własnego klubu i współpracę z PiS na bardziej podmiotowych zasadach. Takie informacje dotarły również do WP. Okazało się, że to mogła być sprytna polityczna rozgrywka ziobrystów.
Nieoficjalnie wiadomo, że gdyby szefem klubu PiS w nowej kadencji został Mateusz Morawiecki, politycy partii Zbigniewa Ziobry założyliby własny klub.
Michał Wróblewski, dziennikarz Wirtualnej Polski
Napisz do autora: Michal.Wroblewski@grupawp.pl
Czytaj również: PiS chce wcześniejszych wyborów. "Proszenie się o większe lanie"