Ziobro przeszedł zabieg. Jego żona zabrała głos
Zbigniew Ziobro, były minister sprawiedliwości, przeszedł zabieg rozszerzenia przełyku i żołądka w belgijskim szpitalu. Jego żona Patrycja Kotecka-Ziobro ujawnia, że problemy zdrowotne wynikają z powikłań pooperacyjnych po operacji nowotworu.
Zbigniew Ziobro, były minister sprawiedliwości, zmaga się z poważnymi problemami zdrowotnymi po diagnozie nowotworu przełyku w grudniu 2023 r. W wyniku skomplikowanej operacji usunięto mu większość przełyku i część żołądka.
W ostatnią środę przeszedł w Belgii zabieg rozszerzenia przełyku i żołądka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Konsekwencja powikłań"
- Była to kolejna interwencja chirurgiczna będąca konsekwencją powikłań pooperacyjnych, które wystąpiły po wcześniejszej, skomplikowanej operacji. Lekarze nie wykluczają konieczności dalszych zabiegów tego typu w przyszłości - mówi "Faktowi" żona polityka Patrycja Kotecka-Ziobro.
Podkreśliła, że dzięki dotychczasowym zabiegom, Ziobro odzyskał częściową zdolność do przyjmowania pokarmów.
"Proces leczenia może trwać nawet 2 lata"
Kotecka-Ziobro skrytykowała też biegłego, który przygotowywał opinię o stanie zdrowia jej męża dla komisji śledczej ds. Pegasusa za to, że ten pominął kwestię skomplikowanej operacji oraz trwałego uszkodzenia organizmu polityka. Radioterapeuta-onkolog stwierdził, że stan leczenia był dobry i nic nie stoi na przeszkodzie, by Ziobro stanął przed komisją śledczą.
Kotecka-Ziobro przekonuje, że obecny stan zdrowia Ziobry wynika nie tyle z choroby, co z powikłań pooperacyjnych. - Warto podkreślić, że powikłania tego typu zdarzają się u około 70 proc. pacjentów po podobnych operacjach, a proces leczenia pooperacyjnego może trwać nawet dwa lata - mówi żona byłego ministra sprawiedliwości.
Czytaj więcej:
Źródło: "Fakt"