Ziobro pojawił się w warszawskiej klinice. Żona zabrała głos
Zbigniew Ziobro był widziany w ostatnich dniach w jednej z prywatnych klinik w Warszawie. - Mąż przechodzi kolejne badania i konsultacje lekarskie - przekazała "Faktowi" Patrycja Kotecka-Ziobro. Żona polityka poinformowała też o korespondencji, którą odebrał Ziobro i skomentował potem w mediach społecznościowych.
Były szef MS i prokurator generalny Zbigniew Ziobro z działalności publicznej wycofał się jesienią 2023 r. w związku z chorobą nowotworową. Od tego czasu był wzywany przed sejmową komisję śledczą ds. Pegasusa, jednak się nie stawił.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Górale wiedzą, jaka będzie zima. Miś z Krupówek wskazał na detale
Pod koniec września tego roku biegły lekarz sądowy - na wniosek komisji - ocenił, że stan Ziobry pozwala mu na zeznawanie przed komisją. W związku z czym ostatnim razem wezwano go na 14 października, jednak i wówczas były minister sprawiedliwości nie pojawił się na przesłuchaniu.
Zamiast tego dnia rano w mediach społecznościowych opublikował wpis, w którym zarzucił rządzącym, że "sprokurowali opinię" biegłego i "szerzą kłamstwo", że od dawna jest zdrowy, a oprócz tego zamieścił zdjęcia z operacji, którą przeszedł.
Teraz komisja chce przesłuchać byłego szefa resortu sprawiedliwości 4 listopada. W czwartek zamieścił on na swoim profilu na portalu X zdjęcie wezwania do stawienia się przed komisję, zapowiadając m.in., że "posłowie podszywający się pod nieistniejącą komisję poniosą za to odpowiedzialność karną".
"Przechodzi kolejne badania i konsultacje"
Według "Faktu" Ziobro ostatnio widziany był w prywatnej klinice na warszawskim Ursynowie. - Mąż przez ostatnie dni przechodzi kolejne badania i konsultacje lekarskie. Z tego powodu był w środę w laboratorium ALAB, a w czwartek pojechał do Warszawy do Centrum Damiana na wizytę lekarską - powiedziała dziennikowi żona polityka, Patrycja Kotecka-Ziobro.
Zgodnie z jej słowami Ziobro, wracając do domu, odebrał też na poczcie korespondencję, którym było "wezwanie na przesłuchanie" przed sejmową komisją śledczą ds. Pegasusa. To zdjęcie tego dokumentu opublikował sam Ziobro na platformie X w czwartek.
- Razem z mężem czekamy teraz jeszcze na badania PET, które powinny zostać przeprowadzone w najbliższych tygodniach - dodała Kotecka-Ziobro, podkreślając, że "od ich wyników zależy dalszy kierunek leczenia", a oni "głęboko wierzą i modlą się o to, by wyniki te przyniosły im tak oczekiwane potwierdzenie, że chorobę udało się pokonać".
- Zdajemy sobie sprawę, że ten typ nowotworu już zawsze będzie zagrażał życiu mojego męża. Jednak ufamy, że poprawa stanu zdrowia ostatecznie umożliwi mu powrót do w miarę normalnego życia - podkreśliła też żona polityka.
Czytaj też: