Ziobro odtajni akta ABW dotyczące inwigilacji prawicy
Minister Sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zapowiedział, że w przyszłym tygodniu wystąpi do ABW o odtajnienie przynajmniej części materiałów ze śledztwa toczącego się przeciw płk. Janowi Lesiakowi, który stał na czele tajnego zespołu w UOP, prowadzącego od 1992 r. tajne operacje przeciwko ugrupowaniom prawicowym, m.in. Porozumieniu Centrum.
02.06.2006 | aktual.: 03.06.2006 10:12
W przyszłym tygodniu pójdę do szefa ABW pana Witolda Marczuka i zaproponuję, żeby choćby część materiałów tej bulwersującej sprawy pułkownika Lesiaka odtajnić - powiedział Ziobro.
W listopadzie 2005 r. ujawniono, że warszawska prokuratura postawiła jawny zarzut płk. Janowi Lesiakowi z byłego Urzędu Ochrony Państwa przekroczenia w latach 1991-1997 uprawnień, m.in. przez stosowanie "technik operacyjnych" i "źródeł osobowych" wobec legalnych ugrupowań prawicowych.
Lesiak to jedyny oskarżony w głośnej sprawie inwigilacji prawicy (opozycyjnej wobec prezydenta Lecha Wałęsy i premier Hanny Suchockiej)
, w tym Jarosława i Lecha Kaczyńskich, przez UOP w I połowie lat 90. Ostatnio Sąd Okręgowy w Warszawie, który ma prowadzić proces L., zwrócił Prokuraturze Okręgowej w Warszawie sprawę, by odtajniła stawiany L. tajny zarzut (inaczej sąd przy ogłaszaniu wyroku nie mógłby jawnie ogłosić jego sentencji, a to jest bezwzględnym wymogiem prawa).
Lesiak jest podejrzany o to, że od stycznia 1991 r. do wiosny 1997 r. jako kierownik zespołu inspekcyjno-operacyjnego gabinetu szefa UOP przekroczył swe obowiązki. Grozi za to do trzech lat więzienia.
Materiały sprawy znaleziono w lipcu 1997 r. w szafie płk. Jana Lesiaka, szefa tajnego zespołu przy gabinecie szefa UOP. Sprawę ujawnił w sierpniu 1997 r., na krótko przed wyborami parlamentarnymi, Zbigniew Siemiątkowski z SLD, koordynator służb specjalnych w rządzie Włodzimierza Cimoszewicza.
Zespół Lesiaka miał w 1993 r. opracować plany działań operacyjnych UOP, których elementem miała być inwigilacja przywódców antywałęsowskiej prawicy. Celem działań miało być skłócenie i skompromitowanie czołowych działaczy PC, Ruchu III Rzeczypospolitej oraz RdR. Zamierzano ich kompromitować m.in. przy wykorzystaniu tajnych agentów UOP w środowiskach prawicowych. Do zespołu L. wchodzili zarówno byli oficerowie SB, jak i ludzie z naboru do UOP po 1990 r.
Szefem UOP był wtedy Gromosław Czempiński, a nadzorował go ówczesny szef MSW Andrzej Milczanowski. Obaj zaprzeczali, by doszło do inwigilacji.