Ziobro i Szczepańczyck chcą dokumentów od Millera
Józef Szczepańczyk z PSL i Zbigniew Ziobro z PiS - członkowie sejmowej komisji śledczej badającej tzw. aferę Rywina - zaapelowali do premiera Leszka Millera, by z własnej inicjatywy przekazał komisji dokumenty dotyczące jego samego oraz Marka Wagnera, Lecha Nikolskiego i Aleksandry Jakubowskiej.
10.04.2003 | aktual.: 10.04.2003 12:22
Posłowie skierowali w tej sprawie list otwarty do szefa rządu, który przekazali w czwartek dziennikarzom.
Wezwali w nim do udostępnienia m.in. billingów połączeń z prywatnych i służbowych telefonów stacjonarnych i komórkowych Millera oraz pozostałych osób, billingów telefonów ich sekretariatów i ochrony, list dokumentujących pobyt osób z zewnątrz w Kancelarii Premiera i Ministerstwie Kultury oraz kalendarzy zajęć i informacji o urlopach w 2002 r.
Obaj posłowie podkreślali, że dokumenty te mogą przyczynić się do precyzyjnego odtworzenia zdarzeń związanych z aferą Rywina. Ich zdaniem we własnym interesie premiera leży przedstawienie ich komisji.
Ziobro powiedział, że niektóre dowody procesowe zebrane przez komisję wskazują, że premier "stał za Lwem Rywinem kiedy ten składał korupcyjną propozycję przedstawicielom Agory i Gazety Wybrczej
".
"Pan premier twierdzi, że tak nie jest, że został pomówiony. Chcemy wierzyć jego wersji wydarzeń, ale obowiązkiem komisji śledczej jest zweryfikowanie w oparciu o wszelkie dostępne obiektywne dowody wersji, która jest przedstawiana przez osoby bezpośrednio zaangażowane w sprawę. Nie możemy tego zrobić inaczej jak poprzez zabezpieczenie tych jakże ważnych dokumentów" - zaznaczył Ziobro.
Szczepańczyk podkreślił, że zebranie tych dokumentów "nie ma na celu szykanowania kogokolwiek, a jest to zwykła czynność procesowa zmierzająca do ujawnienia prawdy o wydarzeniach, które bulwersowały i nadal bulwersują polskie społeczeństwo".(iza)