Ziobro do Tuska: przestańcie posługiwać się prokuraturą
Premier Donald Tusk wezwał liderów list Platformy, aby w przyszłą niedzielę zorganizowali otwarte dla mediów debaty z kandydatami PiS. Zachęcał też kandydata Zbigniewa Ziobrę do debaty z jego konkurentką z PO, Różą Thun. W odpowiedzi Ziobro wezwał premiera do zaprzestania posługiwania się prokuraturą w kampanii wyborczej.
10.05.2009 | aktual.: 10.05.2009 19:28
- Umówmy się ze wszystkimi głównymi oponentami, z tymi którzy nie mają przekonania, że rozmowa i dialog są lepsze od konfliktu, a więc z list PiS, w przyszłą niedzielę w każdym z miast, które są stolicami okręgów o dwunastej, w samo południe - powiedział szef rządu w Krakowie na konwencji wyborczej PO.
- Nie ma prawa ubiegać się o głosy Polaków ten, kto tchórzy przed debatą - oświadczył premier.
Tusk zaapelował też do Zbigniewa Ziobry, który jest "jedynką" PiS w okręgu małopolsko-świętokrzyskim, aby przyjął zaproszenie do debaty, skierowane niedawno przez kandydatkę PO Różę Thun. - Panie ministrze, niech pan przed kobietą nie ucieka, niech pan podejmie to wyzwanie tak, jak podejmą to wyzwanie wszyscy liderzy list Platformy - umówmy się tak - powiedział premier.
Zdaniem premiera dzisiaj, ten kto prowadzi listy Platformy Obywatelskiej, ma szansę poprowadzić Polskę do zwycięstwa w wyborach europejskich. - Róża Thun - bezpartyjna, Lena Kolarska-Bobińska, liderka z Lublina - bezpartyjna, Danuta Huebner - bezpartyjna (...) tuż za jej plecami nie członek Platformy Obywatelskiej, do niedawna wicelider PiS, Paweł Zalewski, który też zrozumiał, że żeby Polskę dzisiaj w Europie prowadzić do zwycięstwa, to trzeba być w tej drużynie - wymieniał Tusk.
- Idziemy do tej kampanii powodowani wiarą, że zgoda jest czymś lepszym niż konflikt - powiedział Tusk. Jak dodał premier, cały wysiłek kilku pokoleń, zwieńczony dwudziestą rocznicą pierwszych wolnych wyborów w Polsce i całym dawnym obozie komunistycznym, miał sens właśnie dlatego, że konflikt obrócił we współpracę, że represje, kłótnie przekształcił w prawdziwą solidarność.
Premier przypomniał wezwanie Jana Pawła II, że solidarność nigdy nie może być przeciwko komuś. - Solidarność to jest zawsze jeden z drugim, a nie jeden przeciw drugiemu. Te lekcje muszą pozostać w naszej pamięci - mówił premier.
Niedzielną konwencją PO zainaugurowała swoją małopolską kampanię przed wyborami do Parlamentu Europejskiego.
Ziobro: najpierw zostawcie prokuraturę
W odpowiedzi na pomysł Tuska, Ziobro zaapelował o zaprzestanie wykorzystywania prokuratury do walki wyborczej i umożliwienie mu spotkania z wyborcami. Wtedy, zapowiedział, podejmie debatę ze wskazanymi przez premiera kandydatami.
- Chcąc odpowiedzieć panu premierowi chciałbym zwrócić uwagę, że tylko podczas kampanii wyborczej otrzymałem 6 wezwań do prokuratur na kolejne przesłuchania. Takie przesłuchania trwają zwykle wiele godzin, co uniemożliwia mi prowadzenie, uczestniczenie w kampanii wyborczej i odbywanie spotkań z wyborcami - podkreślił Ziobro na konferencji prasowej w Krakowie.
- Panie premierze, proszę zaprzestać wykorzystywania prokuratury do walki politycznej i umożliwić mi normalne prowadzenie kampanii wyborczej. Zapewniam pana, że chętnie spotkam się na debatę z panem, jak i z każdą wskazaną przez pana osobą. Dopóki jednak prokuratura będzie angażowana do walki politycznej, mój udział w debacie byłby przyzwoleniem na tego rodzaju bezprawne praktyki - powiedział Ziobro.
- Nie mówmy o uczciwej, przyjaznej kampanii, ale pokazujmy rzeczywistą wolę prowadzenia uczciwej kampanii. Jeśli tego rodzaju normalne reguły w demokratycznym państwie zostaną wprowadzone, jestem gotów spotkać się z panem i dowolnie wskazana przez pana osobą i w odróżnieniu od pana nie będę uciekał - oświadczył
PiS: to przykrywka dla decyzji o obchodach rocznicowych
Propozycję debaty politycy PiS uznali za próbę przykrycia błędnej decyzji o przeniesieniu rocznicowych obchodów 4 czerwca z Gdańska do Krakowa.
- Nie odrzucam, nie wykluczam, ale mam nieodparte wrażenie, że propozycja premiera jest niczym innym niż próbą przykrycia złych decyzji, jak choćby tej o przeniesieniu czerwcowych obchodów z Gdańska do Krakowa. Premier ima się wszelkich sposobów, aby podwyższyć swoje notowania - powiedział rzecznik klubu PiS Mariusz Błaszczak. Przewodniczący zarządu głównego PiS Joachim Brudziński poinformował, że decyzji władz partii ws. propozycji Tuska jeszcze nie ma, ale sam jest wobec niej sceptyczny.
Oferta premiera rozśmieszyła szefa sztabu wyborczego Prawa i Sprawiedliwości, Marka Kuchcińskiego. Jego zdaniem, liderzy list PiS, którzy wyzwali na wyborcze pojedynki kandydatów PO, nie doczekali się dotąd odpowiedzi. - Kandydaci Platformy do tej pory tchórzyli - powiedział Kuchciński. Dodał, że nie ma nic przeciwko tego typu debatom, ale sposób zaproponowany przez Donalda Tuska nazwał "żenującym".
- Po co np. Zbigniew Ziobro miałby debatować w Krakowie z Różą Thun, kandydatką zupełnie egzotyczną dla Małopolski i dla konserwatywnego Krakowa? To byłoby zupełnie niepotrzebne dodawanie jej splendoru - ocenił Brudziński.
- To taki propagandowy chwyt premiera. Zresztą apel to nie rozkaz. Lepiej niech premier pokaże, co dobrego zdziałał przez ostatnie dwa lata - dodał Tadeusz Cymański.
Z kolei rzecznik PiS Adam Bielan powiedział w TVN24, że jako lider listy PiS na Mazowszu i bardzo chętnie weźmie udział w debacie z liderem listy Platformy - Jackiem Kozłowskim.
Podkreślił jednocześnie, że zarówno w przypadku Jacka Kozłowskiego, jak i w przypadku Danuty Huebner - jedynki PO w Warszawie - jest pewien problem. - Pan Kozłowski jest nadal wojewodą mazowieckim i mimo tego, że został oficjalnie zarejestrowany jako kandydat do PE, wciąż nie został odwołany, ani nie poszedł na urlop. To jest zachowanie skandaliczne - uważa Bielan.
Podkreślił, że kilka tygodni temu rzecznik rządu Paweł Graś zapowiadał, że gdy Jacek Kozłowski zostanie zarejestrowany w wyborach do PE jako oficjalny kandydat, nie będzie wykorzystywał urzędu wojewody do prowadzenia kampanii. - Więc gdy tylko Jacek Kozłowski zrezygnuje z funkcji wojewody, jestem gotowy spotkać się z nim na takiej debacie - zaznaczył rzecznik PiS.
Dodał, że podobna sytuacja jest z Danutą Huebner w Warszawie. Mój kolega Michał Kamiński, który jest liderem listy PiS w Warszawie zrezygnował z funkcji sekretarza stanu w Pałacu Prezydenckim - zaznaczył.
- W przypadku pana Kozłowskiego, pani Huebner, chcielibyśmy wiedzieć czy debatujemy z kandydatami PO do PE - a chcielibyśmy, żeby takie debaty się odbyły, zgadzam się tutaj w pełni z premierem Tuskiem, że wyborcy mają prawo poznać poglądy kandydatów - czy też debatujemy odpowiednio z wojewodą mazowieckim i komisarzem UE - mówił Bielan.
Podkarpacka "jedynka" PiS Tomasz Poręba przypomniał, że już w zeszłym tygodniu zaproponował taką debatę, również liderowi listy PO Marianowi Krzaklewskiemu.
"Niestety do dzisiaj nie otrzymałem pozytywnej odpowiedzi. Dlatego chciałbym dedykować panu Krzaklewskiemu słowa wypowiedziane dzisiaj przez Donalda Tuska: 'Nie ma prawa ubiegać się o głosy Polaków ten, kto tchórzy przed debatą'" - czytamy w oświadczeniu Poręby. Podczas krakowskiej konwencji kandydaci PO z okręgu małopolsko- świętokrzyskiego uroczyście podpisali swoją deklarację programową. 10-punktowy program "Postaw na Polskę" podzielony został na trzy rozdziały: "Dla regionu", "Dla silnej Polski", "Dla wspólnej Unii Europejskiej".
Wśród priorytetów "dla regionu" wymieniono: zabezpieczenie w kolejnym budżecie UE środków na fundusze regionalne niezbędne do dalszego rozwoju Małopolskiego i Świętokrzyskiego, uczynienie tych regionów znaczącymi ośrodkami debaty europejskiej oraz wspieranie motorów regionalnego wzrostu, propagując zwiększenie przepływu unijnych pieniędzy na inwestycje w innowacyjność, badania i rozwój oraz ochronę środowiska i turystykę.
"Dla silnej Polski" - kandydaci PO chcą konsekwentnie budować pozytywny wizerunek Polski na arenie międzynarodowej, działać na rzecz zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego i jednoczesnej ochrony środowiska, a także zapewnić Polakom dostęp do informacji poprzez upowszechnienie Internetu.
"Dla wspólnej UE" - chcą ułatwić dostęp do programów edukacyjnych, zabiegać o priorytety finansowe dla kultury, uczestniczyć w budowaniu przyszłości Europy i dbać o jej fundamenty: szacunek, godność, demokrację, pokój, bezpieczeństwo i swobody gospodarcze.
Listę PO do PE w okręgu małopolsko-świętokrzyskim otwiera Róża Thun (na liście wyborczej znajdzie się pod nazwiskiem: Róża Maria Graefin von Thun und Hohenstein). Kolejne miejsca zajmują: poseł Konstanty Miodowicz, obecny europoseł Bogusław Sonik oraz obecny wicemarszałek województwa małopolskiego Leszek Zegzda. Z piątego miejsca wystartuje sportowiec - żużlowiec Robert Wardzała z Tarnowa.
W dalszej kolejności na liście znajdują się: Andrzej Saternus, Marta Patena, Jacek Pająk, Piotr Hertig i Franciszek Adamczyk.
Po konwencji Donald Tusk udał się na krótki spacer po krakowskim rynku. Na prywatnej audiencji przyjął go też metropolita krakowski kardynał Stanisław Dziwisz, któremu premier złożył imieninowe życzenia.